Hyundai Kona Hybrid – historia, którą wato poznać (mat.partnerski)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Hyundai Kona, pojawił się w salonach dealerów marki w roku 2017. Ideą projektantów auta było dołożenie swoich kilku zdań do koncepcji pojazdów typu SUV – w tamtych nie tak znowu odległych czasach zapotrzebowanie rynku na tego typu auta rosło nieustannie. Kona została pomyślana jako połączenie auta kompaktowego i komfortowego Suwa. Podobno jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. W przypadku Kony to zupełna nieprawda.

Popularność i wyniki sprzedaży dają mocny dowód na podważenie tej tezy. Niespełna cztery lata później, pod koniec roku 2020 serduszka fanów Hyundaia Kony mocno przyspieszyły, a to z powodu przyjścia na świat kolejnej generacji auta. Jak  zawsze u Hyundaia to nie są kosmetyczne mało znaczące dla całej sprawy poprawki, a zupełne nakreślenie pojazdu od nowa – zachowując  jednak „ducha przodków” w postaci niezawodnych rozwiązań jednostek napędowych i podejścia do bezpieczeństwa. Tutaj warto wspomnieć, że Nowy Hyundai Kona Hybrid już w standardowej wersji ma na pokładzie prawie wszystkie dostępne w tym modelu systemy bezpieczeństwa. Nie mam wątpliwości, że to pozwoli poczuć się w aucie niemal jak najlepiej chroniona osoba  w tym konkretnym miejscu na świecie. Auto od samego początku posiadało zaskakującą linię nadwozia, a nowa wersja otrzymała w lifcie uwspółcześnienie tej koncepcji. Obecnie Kona prezentuje się bardziej sportowo. Jeżdżąc autem, nie można pozbyć się wrażenia, że wzrok przechodniów automatycznie kieruje się na nową Konę. Z pewnością nie bez znaczenia miał tu przepiękny kolor czerwony testowanego auta.

 

Solidnie i przytulnie

Wnętrze także nie pozostało bez ingerencji projektanta. Auto otrzymało nową linię kokpitu i pokładowe centrum multimedialne w postaci ekranu dotykowego nieco wystającego ponad konsolę główną. Forma wyświetlacza objęła także zegary auta. Poniżej zauważymy tradycyjne przyciski do obsługi poszczególnych sekcji multimediów.  Jeszcze więcej radości spotka nas poniżej – panel klimatyzacji posiada tradycyjne przyciski i pokrętła. Trendy rynku  są raczej odwrotne, a to  może przekładać się na bezpieczeństwo podróżnych. Przy obsłudze klasycznego panelu działa się intuicyjnie, a przy panelu dotykowym może zajść potrzeba rozproszenia uwagi kierowcy. Hyundai w tym miejscu wyważył bardzo sprawnie, miejsce na klasyczną bardzo lubianą przez wielu kierowców technologię, ale i nowoczesność dostępnych rozwiązań.
Przez szerokość kokpitu wkomponowano oświetlenie nastrojowe, które obejmuje także konsolę środkową. Materiały użyte do wykończenia wnętrza są po prostu solidne, ale w żaden sposób nie są toporne i co najważniejsze –  nic nie piszczy. W środku jest całkiem przytulnie, a z pozoru nieco ascetyczne materiały idealnie wpasują się w aktywny tryb życia rodzinnego.

 

Pojeździliśmy


    Sercem nowego Hyundaia Kona Hybrid jest jednostka benzynowa o pojemności 1600 cm3, jest to 4 cylindrowa klasyczna jednostka wolnossąca. Całość wspomaga potęgą momentu obrotowego, silnik elektryczny, który wytworzy dla nas 43 KM. Cechą silników elektrycznych jest dostępność momentu obrotowego od pierwszego obrotu kołem,  a więc silnik nie traci wyprodukowanej energii w czasie drogi dostarczenia jej na koła. Samochody hybrydowe wykorzystują sprytnie to rozwiązanie przy ruszaniu autem, dostępność dużej mocy pozwala zrobić to bardzo sprawnie. W dalszej jeździe prace przejmuje klasyczna jednostka spalinowa. Przekłada się to na konkretne wyniki zmniejszenia zużycia paliwa, sympatycy ekonomicznej jazdy prawdopodobnie będą bardzo zadowoleni. Hyundai Kona Hybrid otrzymał automatyczną dwusprzęgłową skrzynie biegów. Ten patent w zasadzie nie pozwala odczuć kierowcy momentu zmiany biegu. Niektóre rozwiązania z tego obszaru spotykane na rynku, potrafią solidnie popsuć wrażenia z jazdy. Nic takiego tutaj nie spotkamy, nie ma przeciągania biegów, za to jest szybka reakcja na polecenia pierwszego kapitana auta. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że praca skrzyni jest zoptymalizowana raczej pod zrównoważoną jazdę. W sytuacji potrzeby szybkiej ewakuacji z drogowej strefy zagrożenia – nie będzie z tym żadnego problemu, przyspieszenia i mocy na pewno nie zabraknie. Zawieszenie auta pracuje w optimum zakresu pomiędzy sztywnością, a komfortem. Podobnie pracuje układ kierowniczy, jednakże kierownica zauważalnie „usztywnia się” w czasie jazdy z większymi prędkościami poza miastem. To zdecydowanie zaleta Hyundaia Kona Hybrid, pewne prowadzenie auta daje swój wkład w ogólne poczucie bezpieczeństwa podróżowania. Pierwsze wrażenia raczej nie przewidywały zaskoczenia komfortem podróżowania, ale kilkadziesiąt kilometrów udowodniło, że jest z tym tematem bardzo dobrze. Pracę zawieszenia zestrojono z czułością ucha stroiciela fortepianu, uzyskując tę świetną precyzję prowadzenia. W  środku jest cicho można swobodnie rozmawiać z pasażerami, dopiero przy prędkościach poza miastowych zaczynamy słyszeć cichy szum opon.  Kilka godzin spędzonych w aucie raczej pozwoliło się zrelaksować, niż poczuć się jak spracowany kierowca po ciężkiej trasie.

 

W dzisiejszych czasach to rzadkość

Trendy nie tylko w motoryzacji idą w stronę upraszczania, unifikacji sylwetek, maksymalizowania zysków kosztem np. użytych materiałów czy technologi. Z pewnego punktu widzenia to może być zaleta. Na tle  takich działań stosunkowo łatwo jest się wyróżnić. Wystarczy być uczciwym, solidnym i dostarczać jakość. Dokładnie tak działa Hyundai, wszystko, co nowoczesne i praktyczne jest w autach implementowane – głównie w pokładowych systemach bezpieczeństwa, komfortu i technologii elektrycznych. Wysłuchany jest także głos kierowców, którzy być może z pewnym sentymentem chcą powracać do bardziej klasycznych i solidnych technologii jednostek napędowych. Nie jest to nic pejoratywnego, oni po prostu wiedzą, że takie silniki są dużo trwalsze i prostsze w użytkowaniu, w porównaniu do obecnie proponowanych małych jednostek turbo doładowanych i coraz częściej niestety – trzycylindrowych. Żeby test miał sens, „wypadałoby” coś chociaż trochę skrytykować, ale proszę wierzyć – tu naprawdę nie ma do czego się przyczepić. Wszystko zrobiono bardzo porządnie, a nie ma co zaklinać rzeczywistości – w dzisiejszych czasach to coraz częściej rzadkość. Jednak jest coś, do czego będzie można się przyczepić... na kierownicy powinien znaleźć się drugi konfigurowalny przycisk „ulubione” – ten przycisk to naprawdę świetna sprawa. Nowa Hyundai Kona Hybrid to oczywiście propozycja dla kierowców, którzy uśmiechem witają codziennie rano swoją obecną Kone na parkingu. Autem mogą być też urzeczone rodziny lubiące aktywnie spędzać czas i potrzebują nowego rodzinnego wehikułu wielozadaniowego. Przede wszystkim to auto pokochają kierowcy, którzy cenią precyzyjnie wyważony stosunek jakość – komfort – cena, czyli uczciwe podejście bez opowiadania zbędnych bajek. Papier oczywiście przyjemnie wszytko, a to co tu zostało opisane - najlepiej sprawdzić u lokalnego dealera marki Hyundai w Płocku „Autoforum”, gdzie nowy Hyundai Kona Hyrid czeka na Twoją osobistą recenzję. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE