Kilkaset osób uczciło wczoraj wieczorem pamięć żołnierzy drugiej konspiracji. Po mszy plac przed Stanisławówką rozbłysnął racami, a politycy, władze miasta i płocczanie ramię w ramię z kibicami odśpiewali hymn i skandowali „Cześć i chwała bohaterom”.
Organizowane przez płocki PiS i Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Wisła Płock obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych zgromadziły przy Stanisławówce kilkaset osób. Po mszy odprawionej w intencji żołnierzy, ks. Stanisław Szestowicki, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki, odmówił modlitwę za zmarłych, potem odśpiewano wszystkie zwrotki hymnu. Kibice odpalili race, oświetlając cały plac przed kościołem, skandowano „Cześć i chwała bohaterom”, a na zakończenie rozległy się wielkie brawa. Pod tablicą upamiętniającą kilkudziesięciu żołnierzy wyklętych z okręgu płockiego prezydent miasta, parlamentarzyści, radni, kombatanci i kibice złożyli kwiaty i wieńce.
Tegoroczne obchody różniły się od tych w zeszłym roku - tym razem mimo że oficjalnie zorganizowali je płocki PiS i kibice Wisły Płock hołd żołnierzom powojennego podziemia niepodległościowego złożyli wspólnie i prezydent miasta Andrzej Nowakowski (PO), i parlamentarzyści różnych opcji (z PiS poseł Wojciech Jasiński i senator Marek Martynowski, a z PSL - Piotr Zgorzelski), i radni różnych klubów (m.in. Wioletta Kulpa z PiS i Leszek Brzeski z PJN), i kibice. To dobry omen? Odejdą w końcu w niepamięć czasy, w których niektóre rocznice i święta np. Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych czy rocznicę katastrofy smoleńskiej obchodzi się oddzielnie w pięciu różnych miejscach? Oby.
Fot. Krzysztof Wiśniewski, RJ
Czytaj też: Spuścili psy. Nie miał siły, by się bronić
Zdjęcia z ubiegłorocznego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych zobacz w naszej galerii