W poprzednim sezonie Nafciarze po 13 latach odzyskali mistrzostwo Polski, zdobyli też Puchar Polski, a już 7 września 2024 r. zmierzą się w Łodzi z Inustrią o Superpuchar.
Wielu młodych szczypiornistów marzy, by zagrać w Wiśle lub Industrii. A ci najlepsi mogą wybierać, gdy propozycje nastąpią z obu tych klubów.
Przed takim dylematem latem 2020 r. stanął m.in. utalentowany rozgrywający Michał Olejniczak, wówczas 19-latek, ale już kadrowicz reprezentacji seniorskiej Polski, kończący edukację w SMS Gdańsk.
Wiosną 2020 r. Olejniczak mówił w wywiadzie, że wie, że po turnieju towarzyskim były szkoleniowiec Wisły Manolo Cadenas (a w 2020 r. trener Ademar Leon) poprosił Mateusza Piechowskiego o numer telefonu do niego. Może więc widział go w składzie Ademar Leon?.
Ostatnio 24-letni obecnie rozgrywający, pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego, udzielił wywiadu TVP Sport i opowiedział o kulisach decyzji. Dlaczego wybrał Kielce, a nie Płock?
– Przesądziły rozmowy z trenerem Dujszebajewem. Dokładnie mi wytłumaczył, czego ode mnie oczekuje i jakie ma wobec mnie plany. Dodatkowo w podjęciu decyzji pomógł mi Patryk Rombel, który miał już okazję współpracować z Tałantem Dujszebajewem i opowiedział mi o tym, jaki to trener - mówił Michał Olejniczak, cytowany przez sport.tvp.pl.
Dodał, że trener Industrii ma bardzo ludzkie podejście do zawodników, wie, jak duże są obciążenia w trakcie sezonu i czasami potrafi trochę zwolnić, odpuścić jeden czy drugi trening.
- Do tego dużym plusem jest jego warsztat trenerski, szczególnie pod względem taktycznym. Jego pomysły na grę bywają bardzo zaskakujące - podkreslił rozgrywający.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.