W zeszłym roku płocczanie wiedzeni ciekawością, przyszli pierwszy raz na ogniska patriotyzmu. To propozycja dla tych, którzy mają po dziurki w nosie giełdy, laptopów, nerwówy, hektolitrów kawy albo strzykania w kręgosłupie, łysinki i piwnego brzucha i nagle zatęsknili za harcerskim ogniskiem, ciemnym, szumiącym borem, za czasami, gdy świat wydawał się stać otworem, za gitarą, za trzaskającymi iskrami. Jeśli nagle zamarzyło Wam się, by zamiast najnowszego przeboju jednorocznej gwiazdki pop zaśpiewać o „rycerstwie spod kresowych stanic, o obrońcach naszych polskich granic” - przyjdźcie koniecznie, zaproście dzieci, małżonków, rodziców, dziadków!
Pomysł jest prosty: chodzi o to, by znów połączyć pokolenia Polaków przy ognisku, na wspólnym spędzaniu świąt i śpiewaniu patriotycznych pieśni, kultywujących polskie tradycje narodowe. Takie patriotyczne ogniska płoną dwa razy w roku, na 11 listopada i właśnie 3 maja, od 2008 r. w wielu miastach Polski, również w Płocku.
Ogniska dziś wieczorem na terenie niektórych płockich parafii: m.in. na Stanisławówce (ok. 19.00, po mszy o 18.00), a także w parafii św. Krzyża na Podolszycach (po mszy o 18.00), na Cholerce, na Radziwiu (ok. 19.00), w pobliżu fary (ok. 19.00).
Czytaj też: