Od kilkunastu dni dobra pogoda w Płocku stała się standardem. Ścieżki rowerowe zaroiły się od jednośladów, a wśród nich można dostrzec strażników miejskich.
W okresie letnim, oprócz patroli pieszych i samochodowych, miasto patrolują także strażnicy miejscy na rowerach. Zakres obowiązków się nie zmienia - interweniują w przypadku zakłócaniu porządku publicznego, spożywania alkoholu w niedozwolonym miejscu czy niesprzątaniu po psach. Będą także prowadzić działania profilaktyczne wśród najmłodszych rowerzystów.
- Nie ulega wątpliwości, że te „ekologiczne” jednośladowe załogi mają przewagę nad patrolami pieszymi oraz samochodowymi - zapewnia Jolanta Głowacka, rzeczniczka straży miejskiej. - W ten sposób strażnicy wykonują czynności służbowe, dbając jednocześnie o własną kondycję. Ponadto mogą w szybciej dostać się w ciasną zabudowę osiedli, gdzie trudno dojechać radiowozem - wylicza.
Jeśli pogoda dopisze, strażników będzie można spotkać na uliczkach, terenach osiedlowych, a także nad Wisłą i zalewem Sobótka. - Oraz wszędzie tam, gdzie jest ciasno i wąsko - mówi rzeczniczka.
Każdy rower jest oznakowany i wyposażony we wszystkie narzędzia niezbędne do podejmowania interwencji.