- Chcę zwrócić uwagę na temat altan śmietnikowych, w których stoją pojemniki na odpady niesegregowane, zaś pojemniki na szkło, makulaturę, plastik, bioodpady stoją przed altaną - napisał czytelnik. - Czy nie mogą one być schowane do altan, w których jest miejsce, aby wszystkie tam stały?
Płocczanin wskazuje, że wokół przepełnionych pojemników przed altanami, nierzadko tworzą się sterty śmieci, które wiatr w najlepsze rozwiewa po osiedlu.
Biuro prasowe Ratusza wyjaśnia, że wszystko zależy od decyzji spółdzielni, bo firma wywożąca śmieci na jej życzenie ustawia pojemniki, tam gdzie się jej wskaże. Czasami ustawienie pojemników poza altaną wynika z faktu, że więcej pojemników się tam fizycznie nie zmieści, ale niekiedy to celowy zabieg spółdzielni. Tak było np. w przypadku sektora pierwszego, czyli na Podolszycach, Zielonym Jarze, Imielnicy i w Borowiczkach. Dlaczego?
Jak dowiedzieliśmy się w Ratuszu, jakiś czas temu w ramach eksperymentu pojemniki na bio ustawiono tam przed altanami, czyli obok dzwonów na papier, szkło i plastik, bo gdy kontenery na obierki i inne biodegradowalne odpadki stały w altanach, lądowały w nich wszystkie śmieci - i bio, i zmieszane. Ustawienie poza altaną ma pomóc mieszkańcom w wyrobieniu nowych przyzwyczajeń - usłyszeliśmy w Ratuszu.