Już po raz piąty płocki ogród zoologiczny zaprosił mieszkańców do spędzenia nocy wewnątrz obiektu. Tłumu chętnych nie odstraszał nawet padający deszcz.
Pogoda może i nie była najmocniejszym punktem imprezy, ale nikomu to nie przeszkadzało. Około godziny 19:00 przed bramą ZOO ustawiały się tłumy chętnych. Na wejście czekali nie tylko płocczanie, ale też np. mieszkańcy Warszawy, Torunia czy Poznania.
Zoonoooc to niepowtarzalna okazja do zajrzenia za kulisy pracy w ogrodzie. Co odważniejsi w herpetarium mogli potrzymać żółwia, jaszczurki, a nawet węże. Oczywiście można było spacerować po całym ogrodzie, kiedy to niektóre stworzenia dopiero budzą się do życia.
Jak na każdym polu namiotowym nie zabrakło oczywiście pieczenia kiełbasek przy ognisku. Nutkę nowoczesności zapewnił z kolei pokaz laserowy.