W ostatnich latach coraz więcej osób stara się dbać o czystość środowiska, także w Płocku. Przybywa akcji porządkowania różnych terenów, m.in. w ramach wolontariatu. Bardzo aktywni są np. płocczanie, działający spontanicznie, mający na FB profil Śmieciobranie Płock (na zdjęciu - część osób podczas jednej z ubiegłorocznych akcji porządkowania terenów).
- To oddolna inicjatywa zrzeszająca grupę ludzi z Płocka i okolic, którzy nie chcą przechodzić obojętnie wobec problemu śmiecenia i pragną coś zrobić dla lokalnej przyrody - czytamy na FB.
Niestety, śmieci i odpadów przybywa z roku na rok, a na dodatek sporo osób za nic ma segregację i przepisy, podrzucając zbędne rzeczy m.in. na mało uczęszczane obrzeża miasta czy nad Wisłę. Sprzątający cały czas mają sporo roboty, bo śmieciarzy jest wielu, zostawiają od butelek, przez lodówki, zderzaki po meble.
W newralgicznych miejscach dobrym pomysłem, stosowanym w wielu polskich miejscowościach, są fotopułapki, czyli kamery, montowane w niewidocznym miejscu. Koszt to ok. 1000 zł, są oczywiście także modele sporo droższe.
W Płocku liczba fotopułapek jest na razie skromniutka - Straż Miejska korzysta z trzech urządzeń.
- Montowane są w miejscach, gdzie najczęściej z naszych obserwacji dochodzi do powstawania dzikich wysypisk oraz w tych, które ustalimy wspólnie z Wydziałem Kształtowania Środowiska w ratuszu - mówi Jolanta Głowacka, rzeczniczka płockiej Straży miejskiej.
Głównie są to obrzeża miasta, mało uczęszczane przez ludzi.
Urządzenia pracują przez całą dobę. Są odporne na warunki atmosferyczne. Mogą wykonywać również zdjęcia w nocy, gdy wykryją ruch. Fotopułapka reaguje na ruch i uruchamia się dopiero wtedy, kiedy ktoś znajdzie się w jej pobliżu, dlatego może działać przez dłuższy czas bez konieczności częstego ładowania.
- Zdjęcie przesyłane jest m.in. na telefon komórkowy dyżurnego. Jeśli ten uzna, że fotopułapka zarejestrowała coś niepokojącego, wysyła patrol. Zdarzało się, że fotopułapka rejestrowała biegaczy, zwierzęta, spacerowiczów - dodaje Jolanta Głowacka.
Ale urządzenie zarejestrowało m.in. osoby spożywające alkohol w miejscu publicznym; patrol nałożył na nie grzywnę.
- Zdarzyło się także, że fotopułapka rejestrowała osobę wyrzucającą gruz w miejscu do tego nieprzeznaczonym, ktoś inny wyrzucał stare opony na tereny zielone. Takie osoby karane były mandatem i musiały posprzątać swoje śmieci - uzupełnia rzeczniczka SM.
Za podrzucanie śmieci i odpadów w miejsca niedozwolone grozi kara do 500 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.