Pani Iza mieszka w Płocku, ma 32 lata, jest mamą dwójki dzieci. Choruje na endometriozę i adenomiozę.
Endometrioza dopadła mnie po ostatnim nagłym, ratującym życie moje i mojego dziecka, cięciu cesarskim (stan przedrzucawkowy). Zaczęło się od sporych guzów w bliźnie po CC, wyczuwalnych palcami przez skórę. Ogromny ból, ucisk. Brak możliwości przekręcenia się w nocy z boku na bok przez ból. Obfite miesiączki, krwawienia w środku cyklu doprowadziły do anemii - wylicza płocczanka.
Jest już po usunięciu tych zmian z powłok brzusznych, miała również histeroskopię. Niestety jeszcze "coś" jest na jelicie.
- Mam za sobą wiele wizyt u różnych specjalistów, oraz kolonoskopię, gastroskopię i rezonans magnetyczny. Niestety moja endometrioza jest taką chorobą, która nie jest w żaden sposób refundowana - ubolewa pani Iza.
Utworzyła zbiórkę na pomagam.pl, kwota nie jest ogromna, liczy się każda złotówka.
Kobieta boi się, że choroba zacznie się bardziej rozprzestrzeniać w jelitach i utrudni jej normalne funkcjonowanie. Liczy się czas.
- Z wielką nadzieją jadę do jednego z najlepszych specjalistów od endometriozy w Warszawie.
Zebrane środki przeznaczę na pokrycie kosztów związanych z leczeniem oraz operację, którą muszę wykonać prywatnie w wyspecjalizowanej placówce - dodaje płocczanka.
Pomóżmy w miarę możliwości!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.