reklama

Dziura na dziurze. Płocki koszmar [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Dziura na dziurze. Płocki koszmar [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKierowcy klną na czym świat stoi na niespodzianki w postaci potężnych dziur skrzętnie ukrytych pod rozległymi kałużami, a drogowcy mimo że uwijają się jak w ukropie, nie nadążają z ich łataniem. Gdzie jest najgorzej?

Kierowcy klną na czym świat stoi na niespodzianki w postaci potężnych dziur skrzętnie ukrytych pod rozległymi kałużami, a drogowcy mimo że uwijają się jak w ukropie, nie nadążają z ich łataniem. Gdzie jest najgorzej?

Jak oceniają drogowcy, zdecydowanie najgorzej jest w trzech rejonach miasta: w okolicach Orlenu (Zglenickiego, Chemików, Łukasiewicza), a także na Winiarach (Dobrzyńska, Szpitalna, Kazimierza Wielkiego, Medyczna) i na Podolszycach (Armii Krajowej, Jana Pawła II, Czwartaków), ale na dziurawe jak ser szwajcarski odcinki natkniemy się również na ulicach Tysiąclecia, Przemysłowej, Gwardii Ludowej, o nieszczęsnym skrzyżowaniu Targowej z Bielską nawet nie wspominając.

Problem powraca co roku - gdy tylko plusowe temperatury roztopią śnieg i lód, jak grzyby po deszczu wyskakują coraz to nowe dziury, a ulice przypominają niebezpieczne sito. Mechanizm jest prosty - woda wnika w szczeliny, a zmieniając się w lód, rozsadza nawierzchnię od spodu. - Do degradacji dróg dochodzi z dwóch powodów: pierwsza przyczyna to przeciążone pojazdy, przez które na ulicach robią się koleiny, a potem dziury - wyjaśnia Konrad Kozłowski z ratuszowego biura prasowego. - Ale niekorzystna dla nawierzchni jest też każda ingerencja w strukturę asfaltu, np. podczas awarii sieci podziemnej. Dziury robią się najczęściej w miejscach styku, tam, gdzie zrobiono łaty.

Jak zapewnia Konrad Kozłowski, z dziurowym problemem od świtu do zmroku próbują się uporać trzy ekipy drogowców. Dwie jeżdżą po mieście i planowo łatają dziury wyznaczone przez inspektora MZD, trzecia - interwencyjna - rusza, gdy mieszkańcy zgłoszą miejsce, w którym pojawiła się nowa przykra niespodzianka. - Na miejsce udaje się wówczas inspektor MZD, ocenia stan nawierzchni i zleca pracownikom Muniserwisu załatanie dziury - mówi Konrad Kozłowski. - Drogowcy będą pracowali dziś, jutro, a także w sobotę, wykorzystując głównie technikę recyklera, czyli naprawy wyrw na ciepło. To trochę trwalsza metoda niż łatanie na zimno z wykorzystaniem gotowej masy, którą wsypuje się w szczeliny i ubija.

Konrad Kozłowski nie ukrywa jednak, że wszystkie te wysiłki to walka z wiatrakami i póki ulice nie doczekają się remontu, dziury będą wyskakiwały w najlepsze. - Doraźne działania polegające na łataniu dziur przypominają sytuację, w której boli nas ząb, ale nie mogąc go wyleczyć, sięgamy po tabletkę przeciwbólową, by mieć chociaż dwie godziny ulgi - obrazowo wyjaśnia Kozłowski. - Łatanie dziur to właśnie wzięcie tabletki przeciwbólowej. To nie rozwiązuje problemu. Drogowcy wracają w te same miejsca co kilka tygodni.

Pozostając przy zębowej metaforyce zapytaliśmy, kiedy w takim razie można spodziewać się borowania? - Remonty ulic ruszą na wiosnę i można się spodziewać, że przynajmniej na części z tych ulic po kolejnej zimie sytuacja będzie znacznie lepsza - zapowiada Konrad Kozłowski. - Proszę spojrzeć choćby na remontowane w wakacje Sienkiewicza, Kolegialną czy na przykład Dobrzykowską, równie zniszczoną co Zglenickiego. Na tych ulicach w zeszłym roku po zimie wprost nie dało się jeździć, a teraz nie ma dziur, nie ma utrudnień.

Z najbardziej dziurawych obecnie ulic w tym roku wyremontowane mają zostać m.in. Jana Pawła II i Czwartaków, a także fatalna Zglenickiego, a w 2014 r. - Armii Krajowej. Jest też nadzieja dla Kazimierza Wielkiego - w tym roku ma zostać opracowana dokumentacja związana z przebudową ulicy (planuje się nie tylko wymianę nawierzchni, ale i przebudowę sieci kanalizacyjnej), w latach 2014-2015 inwestycja zostanie zrealizowana.

Na razie jednak jedyne, co nam zostało, to omijanie dziur.

Przypominamy, że na stronie Miejskiego Zarządu Dróg w zakładce „” znajdują się wzory wniosków, które mogą pobrać poszkodowani. MZD codziennie rano informuje o utrudnieniach, takie informacje można dostawać codziennie smsem (płacimy tylko za smsa aktywacyjnego, wg cennika sieci, numer 886 786 379, sms o treści MZD)

Fot. Adek Jasiński /Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE