Pożar udało się opanować i budynek nie spłonął doszczętnie, ale, przynajmniej na tę chwilę, nie nadaje się do zamieszkania. W budynku mieszkała sześcioosobowa rodzina, w tym zaledwie siedmiomiesięczne dziecko.
- Obecnie nocujemy u sąsiadów ponieważ na ten moment nie mamy gdzie się podziać - czytamy na stronie zorganizowanej przez rodzinę zrzutki.
Pieniądze można wpłacić tutaj.
Komentarze (0)