Krajowy Fundusz Odbudowy, w skrócie KPO, to wspólny fundusz Unii Europejskiej, który ma pomóc gospodarkom Starego Kontynentu w dźwignięciu się po kryzysie związanym z pandemią Covid-19. Pieniądze do Polski jednak nie płyną, bo Komisja Europejska wytyczyła tzw. kamienie milowe, które kraj musi spełnić, aby sięgnąć po te środki. W Polsce wypłata funduszu rozbija się o sądownictwo i choć pieniądze od ponad roku mogłyby zostać przezonaczone na inwestycje i wsparcie firm, to ich po prostu nie ma. Większość polskich polityków chce pieniędzy z KPO, ale przestrzega przed nimi np. Konfederacja.
Na stole ponad 150 miliardów złotych
Prezydent Andrzej Nowakowski jest jednym z sygnutariariuszy listu samorządowców z ruchu "TAK!" do prezydenta Andrzeja Dudy. Włodarz Płocka wskazywał, że wkroczyliśmy w okres po pandemii i nadszedł czas odbudowy gospodarek. Do tego potrzebne są jednak pieniądze.
- 158 miliardów złotych to potężna kwota, która powinna służyć polskiej gospodarce. Część to dotacja bezzwrotna, blisko 107 miliardów złotych, i w cześci są to pożyczki - 51,6 miliarda złotych. Gdybyśmy przeliczyli te 158,5 miliardów złotych na mieszkańców Polski to średnio daje to blisko 4170 złotych na jednego mieszkańca. Gdybyśmy to pomnożyli przez 120 tysięcy miezkańców Płocka, oznacza to około 500 milionów złotych. Gdybyśmy mówili tylko o bezwrotnej części, byłoby to 300 milionów złotych - wyliczał Nowakowski.
Miasto zapewnia, że jest gotowe do rozdysponowania takich kwot, a jednoczeście prezydent przekonuje, że mieszkańcy tracą na braku pieniędzy z KPO. Na co można wydać te pieniądze? Trzeba pamiętać, że pieniędzy nie można wydać na cokolwiek - obszary wsparcia są określone:
- Odporność i konkurencyjność gospodarki,
- Zielona energia i zmniejszenie energochłonności,
- Transformacja cyfrowa,
- Efektywność, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia,
- Zielona, inteligentna mobilność,
- Poprawa jakości instytucji i warunków realizacji Krajowego Plan Odbudowy i Zwiększania odporności.
Planowane inwestycje czy przeznaczenie pieniędzy musi mieścić się w powyższych kategoriach. Andrzej Nowakowski zaprezentował listę 12 potencjalnych inwestycji w Płocku, które mogłyby zostać zrealizowane ze środków z KPO:
- Utworzenie nowych terenów inwestycyjnych w Płocku poprzez rozbudowę połączeń drogowych wraz z infrastrukturą w otoczeniu ul. Władysława Bartoszewskiego,
- Rozwój spójnego funkcjonalnie terenu inwestycyjnego w Płocku poprzez budowę przedłużenia ulicy Przemysłowej z układem komunikacyjnym dróg i infrastrukturą, tzw. Nowa Przemysłowa - to 100 hektarów terenów inwestycyjnych na Trzepowie,
- Utworzenie nowych miejsc w żłobkach poprzez adaptację istniejącej infrastruktury i zakup niezbędnego wyposażenia,
- Modernizacja energetyczna miejskich budynków mieszkalnych,
- Modernizacja energetyczna płockich placówek oświatowych (prezydent wymienił tu m.in. Szkołę Podstawową nr 17),
- Modernizacja energetyczna obiektów lokalnej aktywności społecznej w Płocku (np. świetlice środowiskowe, domy kultury, miejsca aktywności lokalnej, itp.),
- Opracowanie i wdrożenie zintegrowanego systemu informatycznego zapewniającego dostępność, spójność danych i umożliwiającego realizację zadań dotyczących nieruchomości na terenie Płocka oraz elektroniczny obieg dokumentów,
- Doposażenie płockich szkół w nowoczesny sprzęt IT i urządzenia multimedialne umożliwiające wysoki poziom kształcenia kompetencji kluczowych,
- Podniesienie jakości świadczeń zdrowotnych realizowanych przez Płocki Zakład Opieki Zdrowotnej Sp. z o.o. poprzez modernizację infrastruktury i zakup niezbędnego sprzętu medycznego zgodnie z mapami potrzeb zdrowotnych,
- Zeroemisyjny transport publiczny w Płocku – zakup taboru wraz z niezbędną infrastrukturą ładowania pojazdów,
- Rozwój zieleni na terenie Płocka np.: parki, skwery, bulwary, ścieżki dydaktyczno-ekologiczne,
- Rozbudowa systemu zagospodarowania wód opadowych na terenie Płocka jako element adaptacji miasta do zmian klimatycznych.
Część z tych inwestycji, jak np. wyposażanie szpitala czy modernizacja energetyczna budynków, miasto realizuje ze środków własnych, ale zastrzyk pieniędzy z KPO mógłby znacznie przyspieszyć tempo realizacji.
- Te środki są nam niezbędnie potrzebne. Zamiast deficytów budżetowych, moglibyśmy mieć nadwyżki, bo moglibyśmy korzystać z pieniędzy, które w dużej mierze są bezzwrotne - mówił Nowakowski. - W sytuacji uruchomienia środków chcemy, żeby były dzielone w sposób transparentny, w taki sposób w jaki dzielony są środki z programów unijnych. Tu oceniane są wnioski konkursowe, wiemy za jakie elementy otrzymaliśmy ile punktów i jak wygląda lista rankingowa.
Projekt ustawy o Sądzie Najwyższym został złożony w sejmie miesiąc temu. W koalicji rządzącej nie ma jedności w kwestii głosowania, zaś opozycja stawia swoje warunki. Niewykluczone w dalszym ciągu jest weto prezydenta Andrzeja Dudy, do którego skierowany jest list samorządowców. Droga do wypłaty pieniędzy Polsce wciąż wydaje się zatem odległa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.