Problemy z demografią ma praktycznie każde miasto w Polsce i nie inaczej jest w Płocku. Statystyki urzędników wskazuje, że w ostatnim czasie kurczy się nawet Warszawa. Przyczyn jest co najmniej kilka. Bogatsi mieszkańcy wybierają życie w okolicznych gminach, co widać po saldzie migracji do niektórych okolicznych gmin. Wielu mieszkańców wyjechało z miasta jednak w poszukiwaniu lepszych warunków życia - dotyczy to przede wszystkim młodych ludzi, którzy osiedli m.in. w Warszawie. Coraz mniej osób wraca do Płocka po zakończeniu studiów - często młodzi płocczani już w trakcie nauki układają sobie życie zawodowe i towarzyskie, więc zostają.
Płock kurczy się także ze względu na ujemny przyrost naturalny - więcej mieszkańców umiera, niż się rodzi. I ta różnica niebawem stanie się coraz bardziej widoczna. W Płocku z roku na rok rodzi się mniej dzieci. Jeszcze 20 lat temu w Płocku rodziło się po 1100-1300, a nawet 1400 dzieci. Trend załamał się krótko przed pandemią, a po raz pierwszy poniżej progu 1000 urodzeń Płock spadł właśnie w 2020 roku. I od tego czasu jest tylko gorzej, a kolejne lata to przebijanie następnych barier.
Liczba urodzeń w poprzednich latach:
- 2020 rok - 966 urodzeń,
- 2021 rok - 840 urodzeń,
- 2022 rok - 811 urodzeń,
- 2023 rok - 654 urodzenia.
Prawdziwa liczba urodzeń jest przerażająca.
- W 2024 roku urodziło się 585 dzieci zameldowanych na pobyt stały lub czasowy na terenie miasta Płocka - przekazała nam Ewa Janiszewska z biura prasowego urzędu miasta.
Urząd Statystyczny w Warszawie prognozuje, że do 2060 roku Płock skurczy się do 75,7 tys. mieszkańców - to o 41% mniej niż w 1999 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.