W zoo praca wre, trwa jeszcze podpisywanie ostatnich umów z dostawcami na gatunki, które pojawią się w akwariach. - Może się uda otworzyć akwaria przed świętami. Wszystko w rękach dostawców – mówi Małgorzata Kowalkowska z płockiego ogrodu.
Zamówienie na dostawę zwierząt do nowych akwariów było ogromne, podzielone na dziewięć części, w tym na ryby tropikalne, Malawi, Tanganikę, ryby duże, akwarystykę morską, bezkręgowce Sulawesi, faunę z Bałtyku i z rzek krajowych.
- Za każdą odpowiada inny dostawca. Pierwszych dostaw spodziewamy się od poniedziałku – mówi nam pracująca w ogrodzie Magdalena Kowalkowska.
Aktualnie w zoo trwa zjazd dyrektorów ogrodów zoologicznych z różnych miast Polski. A jakby gości było mało, to jeszcze w piątek pojawi się Święty Mikołaj z Laponii (impreza w pawilonie herpetarium skończy się o godzinie 13.45).
Ale powróćmy do akwariów. Ich zawartość, zgodnie z przetargiem, to koszt powyżej 465 tys. zł. Najdroższą częścią jest ta z rybami, koralowcami, rozgwiazdami, jeżowcami, ślimakami, ukwiałami, makroglonami i krewetkami. W tabeli za łacińską nazwą kryją się także cztery żarłacze rafowe czteropłetwowe. Kiedy dotrą do Płocka? W przypadku rekinów termin dostawy od chwili podpisania umowy wynosi 10 dni. Nie spodziewajmy się jednak olbrzymów. - Będą młode, nie większe niż 50, 60 cm – uprzedza Kowalkowska. Nasze rekiny, podobnie jak inne gatunki ryb i roślin, dopiero urosną. A dorosły żarłacz może osiągnąć długość nawet do dwóch metrów, dlatego otrzymają największy oszklony "apartament".
Niektóre ryby już pływają. Ciężko zrobić zdjęcie w momencie przerzucania. - Wszystko trwa tak szybko – śmieje się Magdalena Kowalkowska. - Strasznie chlapie.
W środku znajduje zbiornik z karpiami koi. - Jest dotykowy, z możliwością wsunięcia ręki do środka. Karpie podpływają i podskubują – opowiada pracownica płockiego zoo. Zobaczymy, kto się odważy...
[ZT]13610[/ZT]
Termin otwarcia akwariów wciąż pozostaje kwestią otwartą. Nastąpi to jeszcze jesienią? - Zobaczymy – słyszymy w zoo. - Wszystko zależy od tego, czy dostawcy nie zawiodą i będą przestrzegali terminów, a te ustalono rozmaite. Czasem wynoszą maksymalnie 4, 10, innym razem 12 dni. Równie dobrze może być taka sytuacja, że ryby zostaną dostarczone przed upływem tego terminu. Zostały jeszcze umowy do podpisania. Staramy się, aby nowe akwaria były już dostępne przez świętami Bożego Narodzenia.