![Cotex prawie gotowy. Zobaczcie! [FOTO] - Zdjęcie główne](https://static.ddbelchatow.pl/plock/articles/image/a235e7e3-39fd-4f65-a7e6-2ac54be628f5)
Niezależnie od tego, czy znajdziemy wszystkich najemców czy nie, Cotex w maju zostanie otwarty - zapowiadał dziś Mariusz Patrowicz, jeden z właścicieli charakterystycznego niebieskiego budynku po byłych zakładach dziewiarskich na Międzytorzu.
Spotkanie z dziennikarzami w remontowanym już od kilku lat Coteksie zorganizowano w związku z… Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Właśnie podczas licytacji na WOŚP można było wylicytować zatrudnienie na kilka godzin prezydenta Płocka. Najwięcej zaproponował tak jak w ub. roku płocki przedsiębiorca Mariusz Patrowicz i to on wygrał licytację. Ale klub Soho w Mazovii pozazdrościł wygranej i zaproponował, że wpłaci na konto WOŚP taką sama kwotę w zamian za to, by Andrzej Nowakowski wcielił się w rolę barmana w Soho.
Ale że Mariusz Patrowicz jako zwycięzca aukcji miał pierwszeństwo, jego wysoko postawiony pracownik zaczął od pracy u niego. O godzinie 16.00 rozpoczął zwiedzanie Coteksu, którego kapitalny remont związany z przekształceniem zrujnowanego budynku w nowoczesny obiekt handlowo-usługowo-biurowy ma się ku końcowi.
Cotex Office Centre - jak będzie się teraz po angielsku nazywał nowy Cotex - miał być gotowy już ponad dwa lata temu. Projekt autorstwa Budoplanu zakładał modernizację już istniejącego budynku – w nowej koncepcji zachowana ma zostać jedynie konstrukcja: liczące łącznie ok. 11 tys. m kw. pięć kondygnacji o konstrukcji żelbetowej i murowanych ścianach. W budynku miało powstać kilka wind i schody ruchome. Planowanych terminów nie udało się dotrzymać, inwestycja opóźniła, a Cotex stracił niektórych najemców.
Teraz szuka kolejnych. Według zapowiedzi Mariusza Patrowicza, zostanie otwarty w maju br., mimo że nie wszystkie powierzchnie mają swoich najemców. W spółce liczą, że zainteresowanie wynajmem powierzchni znów ożyje. I wizyta prezydenta z pewnością miała w tym pomóc. Nowy Cotex ma być wielobranżowy - znajdzie się w nim miejsce i na aptekę, sklepy, pomieszczenia biurowe, handlowe, gabinety kosmetyczne, usługi bankowe, pocztowe, gastronomiczne czy ubezpieczeniowe.
Po wizycie w Coteksie prezydent udał się ze swoją świtą do Auchan, gdzie w biurze podróży, którego właścicielem jest Mariusz Patrowicz, próbował sprzedawać wczasy. Jak mu poszło?
Przypomnijmy: Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego „Cotex”, przez kilkadziesiąt lat jeden z bardziej wyrazistych elementów płockiego krajobrazu przemysłowego powstał na początku lat 70. z inicjatywy oddziału terenowego Ligi Kobiet Polskich. W 1973 uruchomiono pierwszą produkcję wyrobów dziewiarskich. Chodziło o to, by wykorzystać potencjał małżonek pracowników powstającego w tych latach w Płocku kombinatu petrochemicznego. Potencjał wykorzystano naprawdę świetnie – przez lata wyroby Coteksu cieszyły się ogromna popularnością, swetry, garsonki, golfy, bluzki, spodnie, sukienki z konfekcji damskiej, męskiej lub dziecięcej sprzedawały się jak świeże bułeczki tak w Płocku, Polsce, jak i na rynkach zachodnich. Wielu płocczan do dziś ma w szafie ubrania z Coteksu i mimo upływu lat chwalą ich jakość. Jednak narosłe przez lata wielomilionowe długi sprawiły, że Zakład upadł i w 2001 r. na dobre przestał istnieć.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
Spotkanie z dziennikarzami w remontowanym już od kilku lat Coteksie zorganizowano w związku z… Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Właśnie podczas licytacji na WOŚP można było wylicytować zatrudnienie na kilka godzin prezydenta Płocka. Najwięcej zaproponował tak jak w ub. roku płocki przedsiębiorca Mariusz Patrowicz i to on wygrał licytację. Ale klub Soho w Mazovii pozazdrościł wygranej i zaproponował, że wpłaci na konto WOŚP taką sama kwotę w zamian za to, by Andrzej Nowakowski wcielił się w rolę barmana w Soho.
Ale że Mariusz Patrowicz jako zwycięzca aukcji miał pierwszeństwo, jego wysoko postawiony pracownik zaczął od pracy u niego. O godzinie 16.00 rozpoczął zwiedzanie Coteksu, którego kapitalny remont związany z przekształceniem zrujnowanego budynku w nowoczesny obiekt handlowo-usługowo-biurowy ma się ku końcowi.
Cotex Office Centre - jak będzie się teraz po angielsku nazywał nowy Cotex - miał być gotowy już ponad dwa lata temu. Projekt autorstwa Budoplanu zakładał modernizację już istniejącego budynku – w nowej koncepcji zachowana ma zostać jedynie konstrukcja: liczące łącznie ok. 11 tys. m kw. pięć kondygnacji o konstrukcji żelbetowej i murowanych ścianach. W budynku miało powstać kilka wind i schody ruchome. Planowanych terminów nie udało się dotrzymać, inwestycja opóźniła, a Cotex stracił niektórych najemców.
Teraz szuka kolejnych. Według zapowiedzi Mariusza Patrowicza, zostanie otwarty w maju br., mimo że nie wszystkie powierzchnie mają swoich najemców. W spółce liczą, że zainteresowanie wynajmem powierzchni znów ożyje. I wizyta prezydenta z pewnością miała w tym pomóc. Nowy Cotex ma być wielobranżowy - znajdzie się w nim miejsce i na aptekę, sklepy, pomieszczenia biurowe, handlowe, gabinety kosmetyczne, usługi bankowe, pocztowe, gastronomiczne czy ubezpieczeniowe.
Po wizycie w Coteksie prezydent udał się ze swoją świtą do Auchan, gdzie w biurze podróży, którego właścicielem jest Mariusz Patrowicz, próbował sprzedawać wczasy. Jak mu poszło?
Przypomnijmy: Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego „Cotex”, przez kilkadziesiąt lat jeden z bardziej wyrazistych elementów płockiego krajobrazu przemysłowego powstał na początku lat 70. z inicjatywy oddziału terenowego Ligi Kobiet Polskich. W 1973 uruchomiono pierwszą produkcję wyrobów dziewiarskich. Chodziło o to, by wykorzystać potencjał małżonek pracowników powstającego w tych latach w Płocku kombinatu petrochemicznego. Potencjał wykorzystano naprawdę świetnie – przez lata wyroby Coteksu cieszyły się ogromna popularnością, swetry, garsonki, golfy, bluzki, spodnie, sukienki z konfekcji damskiej, męskiej lub dziecięcej sprzedawały się jak świeże bułeczki tak w Płocku, Polsce, jak i na rynkach zachodnich. Wielu płocczan do dziś ma w szafie ubrania z Coteksu i mimo upływu lat chwalą ich jakość. Jednak narosłe przez lata wielomilionowe długi sprawiły, że Zakład upadł i w 2001 r. na dobre przestał istnieć.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
