Pierwszeństwo do szczepień będzie miał personel medyczny, czyli lekarze, pielęgniarki, inni pracownicy szpitala czy farmaceuci. Do 20 grudnia trwa zbieranie deklaracji, a szczepienia odbędą się w 509 tzw. szpitala węzłowych w całej Polsce. Na liście są oba płockie szpitale.
Do szpitala póki co do szpitala na Winiarach nie wpłynęły żadne szczegółowe wytyczne. Nadal oficjalnie nie wiadomo, czy osoby, które zakażenie mają już za sobą, powinny się szczepić (w Narodowym Programie Szczepień nie jest to uznane za przeciwskazanie). Mimo to trwa zbieranie podpisów chętnych - szczepienia są dobrowolne.
- Zapisało się prawie 1000 osób. W szpitalu pracuje ok. 1450 osób - mówi Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. - To, że ktoś się jeszcze nie wpisał, nie oznacza, że się nie wpisze. Są osoby, które być może zdecydują się na szczepienie później. Przecież nikt szczepienia nie odmówi.
Warto dodać, że z różnego powodu w szpitalu brakuje ok. 200 pracowników, bo przebywają na różnego rodzaju zwolnieniach. Można zatem stwierdzić, że większość personelu Winiar chce się zaszczepić przeciwko COVID-19. Spora część pracowników Winiar Covid-19 ma już za sobą.
- Czekamy na wytyczne, bo ich jeszcze nie mamy. Nie wiemy jakie są przeciwskazania. Pytań jest wiele. Nie wiemy np. kiedy osoba zaszczepiona uzyska odporność, czy szczepionki przyjdą w ampułkach czy ampułkostrzywkach ani ile szczepionek będzie - mówi dyrektor. - Z informacji medialnych wiem, że rozdzielnik szczepionek robi wojewoda. Trudno powiedzieć jaką część dostaniemy.
W szpitalu wojewódzkim mają funkcjonować dwa punkty szczepień - jeden w szpitalu, drugi w szpitalnym POZ. Zespół szczepienny będzie składał się z lekarza, pielęgniarki i urzędnika prowadzącego dokumentację. Nie wiadomo, ile szczepionek dotrze do Płocka z pierwszej puli. Zakładając, że szczepionek przyjdzie mniej niż jest chętnych, w pierwszej kolejności prawdopodobnie możliwość zaszczepienia się otrzymają pracownicy z pierwszej linii frontu, czyli np. oddziału zakaźnego, płucnego czy intensywnej terapii. Jak mówi dyrektor, na tych oddziałach personel chce się szczepić.
- To daje szansę. W moim odczuciu medycyna na Zachodzie jest na wyższym poziomie i jeśli tam się szczepią, to dlaczego my mamy się nie szczepić? Żadna szczepionka nie daje 100% odporności, ale jest to na tę chwilę jest to "coś", i z tego "coś" trzeba skorzystać - mówi Kwiatkowski.
W piątek 18 grudnia w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku hospitalizowanych jest 88 pacjentów z Covid-19, w tym 16 jest podpiętych do respiratora. 3 pacjentów przebywa w szpitalu tymczasowym. 18 osób oszekuje na wynik testu. Ostatniej doby zmarła 1 osoba.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.