reklama

Coraz mniej pacjentów na oddziale zakaźnym [RAPORT Z WINIAR]

Opublikowano:
Autor:

Coraz mniej pacjentów na oddziale zakaźnym [RAPORT Z WINIAR] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKolejny dzień z rzędu w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym nie ma żadnego pacjenta z potwierdzonym COVID-19. Maleje liczba pacjentów oczekujących na wynik.

Kolejny dzień z rzędu w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym nie ma żadnego pacjenta z potwierdzonym COVID-19. Maleje liczba pacjentów oczekujących na wynik. 

Dane liczbowe:

  • 10 pacjentów oczekujących na wynik,
  • 6 na oddziale zakaźnym,
  • 4 na na oddziale płucnym,
  • 0 na oddziale intensywnej terapii,
  • 11 pobrań ostatniej doby,
  • 571 pobrań od początku,
  • 118 osób zgłosiło się do szpitalnego oddziału ratunkowego,
  • 51 przyjęto do szpitala.

- Cieszymy się, że odmrażanie przyjęć planowych jest spokojne. Nie ma wielkiego boomu. Zakładamy, że będziemy się powoli się rozkręcać i że pacjenci pomogą rozłożyć nam to w czasie. Ruszyła rehabilitacja, tak jak i oddziały - mniej więcej w takim tempie, jak zaplanowali sobie kierownicy i ordynatorzy oddziałów. Daliśmy im wolną rękę, żeby sobie to poukładali zgodnie z normą prawną, czyli zasadą kolejki - podkreśla Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. 

Kabina do dezynfekcji, która niedawno stanęła przed szpitalem, jest aktualnie nieczynna. Potrzebna jest wymiana dysz, bo podawały za dużo płynu. 

- Myślę, że jutro będzie uruchomiona. Będziemy ją testować przez tydzień. Jeśli spełni swoją rolę, druga zostanie uruchomiona przy wejściu do SOR-u - mówi Kwiatkowski. 

12 maja przypada Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek.

- Chciałbym złożyć najlepsze życzenia z okazji ich święta. Niech praca, którą wykonują, przynosi im satysfakcję - mówi dyrektor. 

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym pracuje ok. 750 pielęgniarek. Kilka tygodni temu dyrektor apelował do pielęgniarek o zgłaszanie się do pracy. Jak mówi, przyjęto około 15. 

- To nasz wspólny sukces, że w Płocku jest szkoła kształcąca pielęgniarki. Średnia wieku się poprawiła, bo szpital wchłonął kilka roczników. Gdyby szkoły nie było, to wszystkie podmioty lecznicze w regionie miałyby ogromne kłopoty - nie ukrywa dyrektor. - Teraz już nie ma zatrudnienia "od ręki". Trzeba poczekać miesiąc, może kilka, a miejsce na pewno się znajdzie. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo