Kolejny dzień z rzędu w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym nie ma żadnego pacjenta z potwierdzonym COVID-19. Maleje liczba pacjentów oczekujących na wynik.
Dane liczbowe:
- 10 pacjentów oczekujących na wynik,
- 6 na oddziale zakaźnym,
- 4 na na oddziale płucnym,
- 0 na oddziale intensywnej terapii,
- 11 pobrań ostatniej doby,
- 571 pobrań od początku,
- 118 osób zgłosiło się do szpitalnego oddziału ratunkowego,
- 51 przyjęto do szpitala.
- Cieszymy się, że odmrażanie przyjęć planowych jest spokojne. Nie ma wielkiego boomu. Zakładamy, że będziemy się powoli się rozkręcać i że pacjenci pomogą rozłożyć nam to w czasie. Ruszyła rehabilitacja, tak jak i oddziały - mniej więcej w takim tempie, jak zaplanowali sobie kierownicy i ordynatorzy oddziałów. Daliśmy im wolną rękę, żeby sobie to poukładali zgodnie z normą prawną, czyli zasadą kolejki - podkreśla Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.
Kabina do dezynfekcji, która niedawno stanęła przed szpitalem, jest aktualnie nieczynna. Potrzebna jest wymiana dysz, bo podawały za dużo płynu.
- Myślę, że jutro będzie uruchomiona. Będziemy ją testować przez tydzień. Jeśli spełni swoją rolę, druga zostanie uruchomiona przy wejściu do SOR-u - mówi Kwiatkowski.
12 maja przypada Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek.
- Chciałbym złożyć najlepsze życzenia z okazji ich święta. Niech praca, którą wykonują, przynosi im satysfakcję - mówi dyrektor.
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym pracuje ok. 750 pielęgniarek. Kilka tygodni temu dyrektor apelował do pielęgniarek o zgłaszanie się do pracy. Jak mówi, przyjęto około 15.
- To nasz wspólny sukces, że w Płocku jest szkoła kształcąca pielęgniarki. Średnia wieku się poprawiła, bo szpital wchłonął kilka roczników. Gdyby szkoły nie było, to wszystkie podmioty lecznicze w regionie miałyby ogromne kłopoty - nie ukrywa dyrektor. - Teraz już nie ma zatrudnienia "od ręki". Trzeba poczekać miesiąc, może kilka, a miejsce na pewno się znajdzie.