Wprawdzie silny mróz już za nami, ale cyferki na dystrybutorach potrafią zmrozić zdecydowaną większość kierowców. Pensje, emerytury czy inne formy dochodu raczej nie rosną lub rosną minimalnie, tymczasem ceny paliw stają się coraz większym problemem dla posiadaczy aut.
W końcu kwietnia ubiegłego roku sytuacja była dla kierowców komfortowa, bo cena ropy naftowej na światowych rynkach osiągnęła rekordowo niskie stawki. W efekcie paliwa były dość tanie, a internauci prezentowali zdjęcia z wybranych stacji w Polsce, gdzie stawka za PB 95 wynosiła zaledwie 2,99 zł/l.
W Płocku można było wówczas kupić litr paliwa PB 95 za 3,68-3,89, litr ON za 3,98-4,12, a LPG - za 1,78-1,87. Jak wygląda sytuacja obecnie? Trzeba sięgnąć do kieszeni znacznie głębiej.
W piątek 26 lutego np. na stacji paliw Orlenu przy ul. Chemików PB 95 ceniono na 4,89, ON na 4,99, a autogaz na 2,74 zł. W placówce Komunikacji Miejskiej w Płocku PB 95 także była po 4,89 zł/l, a ON - po 4,84 zł/l.
Z kolei na stacji E-co przy ul. Targowej stawki za litr wynosiły: PB 95 - 4,75 zł, ON - 4,80 zł, a LPG - 2,54 zł. Wszystkie te paliwa oferowane są tam 5 gr taniej w przypadku płatności gotówką. Natomiast na stacji Circle K przy ul. Bielskiej PB 95 kosztowała równe 5 zł/l, ON - 5,09 zł/l, a LPG - 2,77 zł/l.
Oznacza to, że w ciągu 10 miesięcy stawki skoczyły na płockich stacjach aż o 25-35 proc! Oczywiście nie tylko na płockich, ponieważ głównym powodem jest bardzo znaczny wzrost cen ropy naftowej na świecie, drożeje też autogaz. Do tego ostatnio traci też nieco złotówka. A popyt na paliwa jest większy, niż wiosną 2020 r., gdy gospodarkę i sprzedaż detaliczną ogromnie spowolniła pandemia.
A jakie są perspektywy? Specjalistyczny serwis e-petrol.pl uważa, że na początku marca czekają nas kolejne podwyżki. Rafinerie podnoszą ceny, a ostatni tydzień lutego na światowych giełdach przyniósł kontynuację wzrostów.
Eksperci z e-petrol.pl są zdania, że ropa jest już obecnie na tyle droga, że potencjał do dalszego wzrostu jej cen wydaje się ograniczony. W przyszłym tygodniu spotkają się przedstawiciele państw - największych producentów ropy. Możliwe, że uzgodnią zwiększenie limitów wydobycia surowca, a to sprzyjałoby obniżce cen.
Komentarze (0)