reklama

Co się stało pod Armii Krajowej?

Opublikowano:
Autor:

Co się stało pod Armii Krajowej? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDokładnie nie wiadomo, ale z pewnością nie zawiniła awaria wodociągowa - przekonują Wodociągi Płockie. Ratusz ma dobrą wiadomość: stosunkowo szybko uda się z problemem uporać. Odpukać, chyba nie będzie jak z Grabówką.

Dokładnie nie wiadomo, ale z pewnością nie zawiniła awaria wodociągowa - przekonują Wodociągi Płockie. Ratusz ma dobrą wiadomość: stosunkowo szybko uda się z problemem uporać. Więc - odpukać, chyba nie będzie jak z Grabówką.

Wczoraj, w środę, gruchnęła wieść: Armii Krajowej zamknięta, nie można wjechać ani wyjechać na Zielony Jar ze skrzyżowania przy Panoramie (vis a vis galerii Wisła). Miejski Zarząd Dróg poinformował, że wszystkiemu winna jest awaria wodociągowa, że trzeba się liczyć ze znacznymi utrudnieniami, że na pewno w czwartek i piątek ten fragment skrzyżowania będzie całkowicie zamknięty dla ruchu. Pojawiały się głosy, że ten odcinek jezdni właściwie wisi w powietrzu, że pod asfaltem jest pusto. A ponieważ podobnie było z Grabówką, którą potem na wiele miesięcy zamknięto dla ruchu, na mieszkańców padł blady strach.

Doniesienia potwierdzają Wodociągi Płockie, jednocześnie zapewniając, że przyczyną zapadnięcia się jezdni nie była żadna awaria sieci wodociągowej czy kanalizacyjnej. A co? - Obecnie niemożliwe jest ustalenie przyczyny powstałych uszkodzeń - poinformowała Justyna Piotrowicz, rzeczniczka prasowa Wodociągów Płockich. -Trudno jest ustalić przyczynę braku gruntu pod nawierzchnią drogi, będzie to możliwe dopiero po jej rozebraniu. Na pewno przyczyną zaistniałego stanu nie jest awaria sieci wodociągowej lub kanalizacyjnej.

Dziś od rana prezydenci miasta debatowali na ten temat w ratuszu. Na podstawie najświeższych informacji od wiceprezesa Wodociągów, Andrzeja Wiśniewskiego, ustalono, że woda wypłukała grunt pod jezdnią. Prześwietlono asfalt specjalnymi urządzeniami i wyszło, że sytuacja nie jest znowu taka tragiczna jak mogłoby się wydawać. - Ekipa będzie pracowała cały weekend i ze wstępnych wyliczeń wynika, że już w poniedziałek uszkodzony odcinek będzie asfaltowany - przewiduje wiceprezydent Cezary Lewandowski.

A to oznacza, że prawdopodobnie już po kilku godzinach droga będzie się już nadawała do użytku. Istnieje szansa, że w poniedziałek po południu lub wieczorem znów będzie można wjechać i wyjechać na Zielony Jar.

Do zapadnięcia się jezdni i uszkodzenia odcinka drogi u zbiegu Armii Krajowej i Wyszogrodzkiej doszło podczas prowadzonych prac budowy rurociągu tłocznego realizowanego w ramach zadania „Budowa rurociągów tłocznych dla współpracy z przepompownią P-5”.

Zobacz też:



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE