W Płocku słabo pamiętamy o Tadeuszu Mazowieckim? Według członków Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci” młodym ludziom trzeba przypomnieć, komu zawdzięczają wolną Polskę. - Tym bardziej, że są środowiska fałszujące historię, opluwające bohaterów – wyjaśniali. Przydałaby się, jak postulują, ławeczka, a najlepiej pomnik premiera związanego z naszym miastem.
Stowarzyszenie „Młodzi Demokraci”, organizacja młodzieżowa Platformy Obywatelskiej, nie ma struktur w Płocku. Specjalnie na rozmowę z prezydentem Andrzejem Nowakowskim przyjechali całą grupą z Warszawy, aby zaproponować mu postawienie pomnika Tadeusza Mazowieckiego lub przynajmniej pamiątkowej ławeczki. Upatrzyli sobie także miejsce, najlepiej od ul. Teatralnej, w pobliżu wejścia do Małachowianki. Lokalizacja nie jest przypadkowa. Premier był absolwentem najstarszego polskiego liceum.
- Tu się urodził i wychował, rozpoczął edukację – mówił Grzegorz Drobiszewski, przewodniczący regionu mazowieckiego „Młodych Demokratów”. - Pomniki stanowią o historii narodu. Tadeusz Mazowiecki zapisał się w niej w wymiarze ogólnokrajowym. Był honorowym członkiem naszego stowarzyszenia. Często publicznie wspominał o związkach łączących go ze swoim rodzinnym miastem.
Mateusz Goździkowski także skończył Małachowiankę. Krótko przypominał życiorys Tadeusza Mazowieckiego, od strajków w Stoczni Gdańskiej, objęcie funkcji jednego z liderów opozycji demokratycznej, przez Okrągły Stół aż po funkcję „pierwszego niekomunistycznego premiera w tzw. bloku wschodnim”. - Tym samym stał się dla świata, obok takich postaci jak Lech Wałęsa czy Vaclav Havel, jednym z symboli upadku systemu komunistycznego w Europie – odwoływał się do historii ujętej pokrótce w przygotowanym projekcie uchwały. - Dzięki swojej działalności politycznej w wolnej Polsce, którą zawsze cechowało umiarkowanie, spokój, merytoryczność i bezinteresowne poświęcenie dla spraw kraju, stał się autorytetem – napisali w projekcie. Dlatego teraz apelują do władz miasta, prezydenta oraz radnych wszystkich opcji politycznych o podjęcie działań na rzecz budowy w Płocku pomnika Tadeusza Mazowieckiego.
Nie wybrali zbyt dobrego czasu, aby radni mogli ustosunkować się do apelu. Właśnie rozpoczęli wakacyjną przerwę. Pytanie, czy kolejny pomnik rzeczywiście jest nam w mieście potrzebny? Czy kwintesencją pamięci o Tadeuszu Mazowieckim jest właśnie taka forma ekspresji twórczej? Pomysłodawcy słyszeli o inicjatywie, aby pierwsza część płockiej obwodnicy miała za patrona byłego premiera kraju, ale nie wiedzieli już, czy faktycznie tak się stało. Wiedzą, że w Małachowiance znajduje się jego portret, ale tablicę przeoczyli (odsłonił ją w 2015 roku ówczesny prezydent Bronisław Komorowski). Ponadto radni przyznali mu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Płocka. Akurat o tym pomysłodawcy wspomnieli sami. - W Warszawie w kancelarii premiera ustawiono popiersie Mazowieckiego – wyjaśniał dalej Drobiszewski. - Uważamy, że w Płocku jak dotąd nie było jednak godnego upamiętnienia, które by przypominało, skąd wywodzi się Mazowiecki.
Według członków stowarzyszenia pomniki to symbole. - Prócz nich istotne są także lekcje historii, które będą przypominać, w jaki sposób doszliśmy do wolnej Polski.
Niestety zabrakło odpowiedzi, co z kosztami. Miałaby być zbiórka, ale gdzie, kiedy, w jakiej formie, już nikt nie potrafił doprecyzować. - Najpierw idziemy z projektem uchwały do prezydenta – odparli. - Jesteśmy otwarci na współpracę z każdym, komu bliska jest taka inicjatywa.
Bardziej precyzyjni okazali się odnośnie terminu realizacji. Chcieliby, aby wszystko było gotowe jak najszybciej. Najlepiej za rok, na kolejną rocznicę czerwcowych wyborów lub w rocznicę zaprzysiężenia rządu Mazowieckiego, który złożył wniosek o rozpoczęcie negocjacji umowy o stowarzyszeniu ze Wspólnotą Europejską w 1990 roku.
Uroczysta sesja rady miasta z udziałem Tadeusza Mazowieckiego:
Czytaj też:
Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock, zdjęcia Tadeusza Mazowieckiego i z odsłonięcia tablicy w Małachowiance - Tomasz Miecznik/Portal Płock