Kibice Wisły Płock mogą z żalem patrzeć na obiekty innych klubów, które swoje mecze rozgrywają na nowoczesnych stadionach zbudowanych w XXI wieku. Z dnia na dzień, mimo pandemii, rośnie też obiekt Pogoni Szczecin. Niedługo i przy Łukasiewicza 34 powinny zacząć się prace.
O nowym stadionie w Płocku mówi się od kilkunastu lat, ale ze względu na tułaczkę Nafciarzy po niższych klasach rozgrywkowych, temat naturalnie ucichł. Dyskusję wznowiono, kiedy drużyna prowadzona przez Marcina Kaczmarka w maju 2016 roku wywalczyła awans do Ekstraklasy. Wisła Płock wracała do elity, ale przez 9 lat nieobecności płocczan na najwyższym szczeblu rozgrywkowym sporo się zmieniło pod względem infrastruktury stadionowej. Stało się jasne, że jeśli Wisła ma grać w Ekstraklasie, budowa nowego obiektu jest konieczna.
Miasto zaczęło więc szukać pieniędzy i w końcu, w 2018 roku temat przyspieszył. Jak w pigułce wyglądał harmonogram prac od końcówki 2018 roku do teraz?
- 24 września 2018 roku - w Biuletynie Informacji Publicznej zawisło ogłoszenie o przetargu na budowę nowego stadionu Wisły Płock;
- 7 grudnia 2018 roku - spośród firm zainteresowanych budową nowego stadionu w Płocku wyłoniono cztery, które wezwano do składania ofert;
- 14 czerwca 2019 roku - otworzenie kopert z ofertami, jako jedyna zgłosiła się firma MIRBUD ze Skierniewic, koszt prawie 166,5 mln złotych;
- 6 września 2019 roku - ratusz wskazywał, że różnice między Programem Funkcjonalo-Użytkowym a ofertą MIRBUDU są zbyt duże, przetarg unieważniono;
- 17 września 2019 roku - MIRBUD zaskarżył decyzję miasta do Krajowej Izby Odwoławczej;
- 4 października 2019 roku - Krajowa Izba Odwoławcza uznała odwołanie MIRBUDU i pozwoliła miastu podpisać umowę;
- 18 listopada 2019 roku - ratusz ogłosił, że oferta MIRBUD-u jest kompletna,
- 29 listopada 2019 roku - podpisanie umowy na budowę nowego stadionu tuż przed meczem z Lechem Poznań, wykonawca ma 3 lata na zaprojektowanie i wybudowanie obiektu;
- lipiec 2020 roku - początek prac?
Wiele wskazuje na to, że jeszcze w wakacje budowa stadionu przejdzie z fazy uzgadniania i projektowania do realnych prac. W maju, kiedy pytaliśmy o początek prac prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, włodarz był ostrożny i zapowiadał, że prace zaczną się w 2020 roku, choć niekoniecznie latem.
Okazuje się jednak, że prawdopodobnie da się szybciej. Kilka dni temu zwróciliśmy się do MIRBUDU z pytaniem o możliwy termin wbicia przysłowiowej pierwszej łopaty.
- Trwają ostatnie uzgodnienia z Zamawiającym, z końcem czerwca zostanie nam przekazany plac budowy. Wtedy będziemy mogli ruszyć z robotami budowlanymi - odpowiedział nam Paweł Bruger, Dyrektor ds. Komunikacji Korporacyjnej w MIRBUDZIE.
Do wejścia na plac budowy potrzebny jest jednak plan rozbiórki i projekt budowlany.
- Na dziś ani jeden, ani drugi wniosek nie został zgłoszony -mówi nam Jacek Terebus, zastępca prezydenta ds. inwestycji i remontów. - Jesteśmy w stałym kontakcie z MIRBUDEM, nawet dziś jest kolejne spotkanie. Pewnie lada dzień taki wniosek złożą, bo mamy go już omówionego z każdej strony. Pozwolenie na rozbiórkę zapewne zostanie wydane do końca czerwca, wtedy w lipcu można zacząć prace.
Pierwotne założenie zakłada, że prace przy stadionie mają nie wpływać na możliwość rozgrywania tam spotkań, choć z drugiej strony przy planowaniu harmonogramu zakładano, że między majem a lipcem nikt nie będzie korzystał ze stadionu. Pandemia wydłużyła jednak nie tylko proces uzgadniania pewnych rozwiązań pomiędzy ratuszem a MIRBUDEM, ale też sezon piłkarski. Finalnie ma się on zakończyć 19 lipca - w normalnych warunkach w tym czasie trwałby już sezon 2020/2021. To jednak ma w niczym nie przeszkadzać - trybuna będzie rozbierana, a Nafciarze będą mogli grać przy Łukasiewicza 34.
- Nie ma żadnego problemu. Będzie specjalne ogrodzenie w miejscu prowadzenia rozbiórki. Pamiętajmy, że między boiskiem a trybunami jest sporo przestrzeni - uśmiecha się Terebus. - To nie będzie trudne do wykonania.
Jak dodaje zastępca prezydenta, harmonogram co prawda zakłada początek prac w sierpniu, ale MIRBUD pewne prace chce przyspieszyć.
- Po uzyskaniu pozwolenia na rozbiórki ustalimy harmonogram i zobaczymy, kiedy możemy je realizować. Bez problemu dogadamy się ze wszystkimi zainteresowanymi i jest szansa, że lipcu te prace będą trwały - zakończył Terebus.
MIRBUD ma czas do końca listopada 2022 roku na wykonanie całości. Nowy obiekt przy Łukasiewicza 34 wyceniono na prawie 166,5 mln złotych.