Niebawem ma zakończyć się pierwszy etap budowy tzw. małej obwodnicy, w lipcu ma się zacząć asfaltowanie. W środę dziennikarze wsiedli w ciężarówkę i przejechali się po placu budowy.
Płocczanie od lat domagali się skutecznego rozwiązania problemu przejeżdżających przez obszar miasta gigantycznych tirów, transportujących często ładunki niebezpieczne. W budżecie obywatelskim powiedzieli im stop. Dosyć psucia lokalnych dróg. Niebawem natomiast zakończą się prace budowlane na pierwszym odcinku tzw. małej obwodnicy.
W grudniu ub. roku rozpoczęto prace nad urzeczywistnieniem mglistych marzeń wielu kierowców. Przypomnijmy: projekt tzw. małej obwodnicy zakłada stworzenie połączenia za pomocą jednej drogi między nowym mostem Solidarności, dalej przez Rondo Wojska Polskiego, z ul. Otolińską, Bielską i PKN Orlen. Czy faktycznie takie posunięcie pozwoli wyprowadzić znaczny procent ruchu tranzytowego z Płocka w kierunku Góry i Płońska, zobaczymy we wrześniu 2014 roku.
Na razie trwają zaawansowane prace przygotowawcze nad żłobieniem koryta przyszłej drogi. Przebudowywane są sieci elektroenergetyczne oraz ciepłownicze. Zabezpieczono już przebiegające przez plac budowy rurociągi paliwowe. Powstają także nasypy obwodnicy pod kątem przyszłego zjazdu z ronda Wojska Polskiego. Niespodzianką będzie z pewnością drugie i w dodatku dwukrotnie większe rondo.
Warstwy konstrukcyjne planowane są na czerwiec, natomiast od lipca trzykrotnie pokrycie drogi asfaltem. Prezydent Andrzej Nowakowski zameldował dziennikarzom podczas dzisiejszej konferencji w ratuszu, że prace ziemne obejmujące I etap inwestycji zostały wykonane już w 90 proc.
Nic, tylko się cieszyć, a jednak trzeba pamiętać, że to tylko początek to tylko fragment szerszej, wieloletniej inwestycji. Całość podzielono na kilka etapów. W tym roku powstanie pierwszy odcinek biegnący od ronda Wojska Polskiego do skrzyżowania z ul. Otolińską. O realizacji części drugiej możemy mówić w perspektywie lat 2015 – 2016, kiedy to na Bielskiej stanie wiadukt. Cel jest prosty. Całkowite wyprowadzenie ruchu tranzytowego z Płocka i udrożnienie drogi nr 60 z Kutna do Ciechanowa.
Dopiero trzeci etap budowy obwodnicy północno-zachodniej zakłada skomunikowanie ul. Bielskiej z ul. Długą w bezpośrednim sąsiedztwie PKN Orlen.
Na tym jednak nie koniec. Czwarty odcinek drogi w przyszłości połączy tereny przylegające do lotniska i ul. Otolińską z droga nr 62 w rejonie Słupna. Koncepcja została już ujęta w Kontrakcie Terytorialnym Mazowsza. Zanim jednak powstanie, płocczanie będą jeździć zmodernizowaną ul. Wyszogrodzką. Zgodnie z powstającym właśnie projektem stanie się ona trasą czteropasmową na odcinku od Podolszyc do Imielnicy, z nowym skrzyżowaniem z ul. Harcerską.
Obwodnica, jak zapowiedział pełnomocnik prezydenta ds. inwestycji strategicznych Jacek Terebus, będzie drogą klasy GP, często określaną jako droga szybkiego ruchu. W tym przypadku dwu lub czteropasmową. Etap pierwszy przewiduje opcję z dwupasmówką, co pozwoli na oszczędności i szybsze wykonanie prac.
Zdaniem Terebusa, problem zostanie całkowicie rozwiązany, ponieważ podobną przepustowość posiadają już istniejące obwodnice w Kutnie czy Raciążu.
– Często spotykamy się z zarzutem, że nie zdecydowaliśmy na zbudowanie dwóch jezdni, ale wówczas koszty inwestycji wzrosłyby dwukrotnie – mówił podczas konferencji, powołując się na nadrzędność rachunku ekonomicznego przy podejmowaniu decyzji.
Problem sfinansowania 4-etapowych prac znacznie obciąży miejską kasę w najbliższych kilku latach. Budżet miasta nie jest z gumy, dlatego ratusz rozpoczął konsultacje z Urzędem Marszałkowskim, aby projekt umieścić na liście rezerwowej Indykatywnego Wykazu Indywidualnych Projektów Kluczowych dla Regionalnego Programu Operacyjnego na minione lata 2007-2013.
Oznacza to, że budowę płockiej obwodnicy uznano za przedsięwzięcie o strategicznym znaczeniu i zostaną na nią zarezerwowane środki finansowe pod warunkiem spełnienia szczegółowych wymogów. Nie będzie konieczności konkurowania o nie także z innymi projektami, ale … Mówimy nie o liście podstawowej, tylko rezerwowej. Szansa na zastrzyk gotówki z Unii jest, jeśli któryś z projektów zostanie usunięty, a nasz będzie dotyczył tego samego zadania. Wówczas poniekąd wskoczy na jego miejsce. Dlatego też jak na razie musimy polegać na środkach własnych w przypadku budowy etapu pierwszego, drugiego i częściowo trzeciego. Połączenie ul. Bielskiej z ul. Długą zostało wpisane do Regionalnego Instrumentu Terytorialnego, czyli dofinansowanie ze środków UE jest realne, ale zależy od decyzji Urzędu Marszałkowskiego.
Kontrakt na wykonanie I części inwestycji podpisała firma Bilfinger Infrastructure S. A. oraz Bilfinger Construction GmBh. Opiewa on na kwotę 33 mln zł. Być może jeszcze w tym roku zostanie rozpisany przetarg na budowę II etapu. Szacowane koszty łączne to zaledwie … 120 mln zł.
Fot. Portal Płock
Więcej zdjęć z placu budowy zobaczcie w naszej galerii:
