Urodzony w 1950 r. w Płocku Jacek Wróblewski klubowy kontakt ze sportem rozpoczął w 1962 r. jako bramkarz w SKS Jagiellonka i MKS Jutrzenka Płock, a sześć lat później pod kierunkiem Zdzisława Garbackiego zdobył w zespole Jutrzenki wicemistrzostwo Polski.
Historyczny awans Wisły do pierwszej ligi
Od 1969 r. Wróblewski reprezentował AZS AWF Warszawa. W latach 70. już jako trener pracował w AZS AWF, Wildze Garwolin, a od 1973 r. - w Wiśle Płock. Dwa lata później Wróblewski, jako drugi trener i asystent Stanisława Sulińskiego, zanotował wraz z Wisłą historyczny awans do pierwszej ligi.
Osobny rozdział kariery płocczanina to sędziowanie, którym zajmował się przez 30 lat (1970-2000). Jak często podkreślał, aby być sędzią, trzeba było ciężko pracować, Już w 1972 r. został desygnowany do sędziowania meczu pierwszoligowego (Wybrzeże - Anilana), a pięć lat później dostąpił zaszczytu nominacji na sędziego międzynarodowego.
Piękną kartę sędziowską zapisał zwłaszcza w duecie z Markiem Szajną w latach 1986-96. W 1992 r. nauczyciel z Zespołu Szkół Budowlanych nr 2 w Płocku, wraz z Szajną, znalazł się w gronie zaledwie 12 par, które prowadziły mecze podczas Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie. Polacy byli arbitrami m.in. półfinału.
Po zakończeniu kariery przez Szajnę Jacek Wróblewski kontynuował sędziowską przygodę z Czechem Josefem Valentą - byłą to pierwsza międzynarodowa para sędziowska. Wspólnie spędzili na parkiecie równe 100 meczów międzynarodowych.
Na początku lat 90. płocczanin był inicjatorem i założycielem Klubu Sędziów Międzynarodowych, a w latach 2000-2014 wraz z Henrykiem Szczepańskim współtworzył specjalną grupę dla młodych sędziów.
Jacek Wróblewski pamiętał także o młodym "narybku". W latach 1995-2010 był głównym organizatorem międzynarodowych festiwali piłki ręcznej dla dzieci i młodzieży - tam karierę zaczynał m. in. Adam Wiśniewski, wielokrotny reprezentant Wisły i Polski, medalista mistrzostw świata.
Wróblewski był nie tylko sędzią, ale także przez 10 lat delegatem IHF i EHF, do obecnego aktualnie jest obserwatorem na arenie krajowej.
Kajaki, judo i nowa pasja
Ale nie samym szczypiorniakiem człowiek żyje.
Otóż w 1960 r. Wróblewski rozpoczynał treningi jako kajakarz w Jutrzence Płock, razem z Ryszardem Tukalskim 4 lata później zdobyli 2 miejsce na Spartakiadzie Młodzieży. Po studiach był też wiele lat trenerem kajakarstwa.
Drugą specjalizacją płocczanina na studiach było judo - i choć nie był nigdy zawodnikiem, to wychował w Płocku wielu późniejszych trenerów.
W 2010 r. kolejną pasją Wróblewskiego stał się bowling sportowy. Co ciekawe, pasjonatką tej gry stała się także jego żona Maria.
Wróblewski jest organizatorem Płockiej Ligi Seniorów, a w 2015 r. brał udział w Mistrzostwach Europy Seniorów w reprezentacji Polski.
Piękna, wieloletnia działalność zawodowa i społeczna nie pozostała bez echa. Posypały się różne wyróżnienia, m.in. Diamentowa Odznaka ZPRP (1996 r. ), Zasłużony dla Województwa Płockiego (1997 r.), Zasłużony dla Płocka (2000 r.), Złoty Krzyż Zasługi (2002 r.).
Jacek Wróblewski swoją żonę Marię, zawodniczkę AZS AWF Warszawa poznał w 1969 r. podczas sportowego obozu w Koszalinie. Mają dwójkę dzieci: Katarzynę i Rafała, a także trójkę wnuczków.
Zasłużony trener i sędzia przez całe życie uprawiał narciarstwo, turystykę górską, kajakową i motorowodną. Lubi dobrą lekturę i wciąż gra w bowling.
Życzymy kolejnych sukcesów!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.