Sobotnie spotkanie „Podwieczorek z prezydentem - budujemy miasto naszych marzeń” miało na celu oddanie głosu mieszkańcom w sprawie ich oczekiwań i marzeń dotyczących Płocka. Miało formułę programu telewizyjnego, przy stole zasiadł prezydent Andrzej Nowakowski. Nie wiedzieć czemu „przyklejono” do niego – bo o tym w zapowiedzi nie było nawet słowa - dyrektora Izby Gospodarczej Regionu Płockiego, dziennikarza płockiej Gazety Wyborczej i rzecznika prasowego Miejskiego Zarządu Dróg. Słodki program poprowadził aktor płockiego teatru Mariusz Pogonowski.
Niestety, program nie porwał tłumów. Największe zainteresowanie okazały media, były aż cztery kamery. Pytania z „tłumu”, który stanowiło może 30-40 osób? Mało wyraziste, stonowane. W większości takie, po których prezydent czy jego goście przy stole mogli długo wymieniać osiągnięcia Ratusza. Tak był choćby w sprawie obwodnic, hal gimnastycznych, zagrożenia powodziowego, orlików.
Sytuację starał się ratować Pogonowski, dodając własne pytania. - Co możemy zrobić dla naszych dzieci? - zapytał. Prezydent wyliczał: - W tym roku przybędzie 10 placów zabawa, w kolejnych latach też będzie tyle albo i więcej. Budujemy przedszkole na Podolszycach, będzie gotowe w kwietniu,maju. W przyszłym roku ruszy budowa żłobka. Czeka nas wymiana starych przedszkoli. Moja córka chodzi do takiego, w którym jest gorąco nawet teraz. Bo nie można kaloryferów przykręcić, taka technologia!
Priorytet prezydenta to sport, ale nie zawodowy, ale dzieci i młodzieży. Dlatego będzie przybywało orlików, boisk, placów rekreacji.
- Kiedy będzie wiadukt na Jachowicza? - zapytał starszy mężczyzna. Nowakowski tonował jego zapędy: - Nie możemy robić go teraz, gdy są problemy z Grabówką i budujemy Otolińską, bo bez Piłsudskiego z centrum na Podolszyce trzeba by jeździć chyba przez Radziwie! Musimy najpierw dokończyć Otolińską, ale w sprawie wiaduktu wkrótce będzie projekt, trwają ostatnie ustalenia z PKP.
Skoro budujemy z marzeń, to jednemu z prowadzących zamarzyła się wizja Płocka jako stolicy sportów motorowych, wszak mamy pod bokiem Orlen. Namawiał prezydenta do rozmów z koncernem w tej materii,bo spółka chętnie reklamuje się przez taką „działkę”. Niemal wszystko, o czym mówiono na spotkaniu, zostało już wiele razy „przewałkowane” w płockich mediach. Może celem było dotarcie do tych, którzy nic nie czytają, nie słuchają i nie oglądają? A robią zakupy w galerii. Andrzej Nowakowski zaznaczył, że każdy ma prawo przyjść na sesję Rady Miasta i zadać pytanie. Zaprosił już na wtorek 29 listopada. A po godzinie z okładem prezydent z gośćmi ruszyli na małą przekąskę, wszak był to podwieczorek...