Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało, że śledztwo dotyczy między innymi niegospodarności przy zajmowaniu się sprawami majątkowymi Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji polegającej na niewłaściwym nadzorze podczas przeprowadzania inwestycji w zakresie modernizacji i rozbudowy Oczyszczalni Ścieków ,,Czajka”.
Funkcjonariusze katowickiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w oparciu o postanowienie wydane przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie, w czwartek wykonali przeszukania w siedzibie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie, Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy oraz w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
- Czynności mają na celu zabezpieczanie dokumentacji, w tym zapisów elektronicznych, dotyczącej inwestycji budowy i eksploatacji tzw. spalarni, a także związanej z wystąpieniem awarii w oczyszczalni „Czajka” - poinformował Wydział Komunikacji Społecznej CBA.
Prokurator Jacek Mularzuk z warszawskiej Prokuratury Regionalnej powiadomił, że chodzi o wielowątkowe, rozwojowe śledztwo, które prowadzone jest między innymi w sprawie kontrolowanego zrzutu ścieków do rzeki Wisły 28 sierpnia 2019 r. w Warszawie.
- W toku niniejszego postępowania przygotowawczego, w zakresie kontrolowanego zrzutu ścieków do rzeki Wisły, badana jest kwestia spowodowania zagrożenia epidemiologicznego, zanieczyszczenia wody oraz zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach, które stanowią czyny zabronione zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 8.
Ponadto, jak twierdzi prokurator, "śledztwo obejmuje również wątek podejrzenia popełnienia przestępstwa wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w mieniu Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w m.st. Warszawie S.A. w związku z modernizacją i rozbudową Oczyszczalni Ścieków „Czajka”, w tym budową Stacji Termicznego Unieszkodliwienia Osadów Ściekowych oraz dopuszczeniem do niewłaściwej eksploatacji i konserwacji wskazanego obiektu. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 10.
Rzeczniczka stołecznego ratusza uzupełniała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że CBA interesowało się m.in. dokumentacją dotyczącą działania sztabu kryzysowego powołanego po awarii.
CBA prowadziło działania w MPWiK od godzin porannych w czwartek. Rzeczniczka spółki podkreślała, że deklarują pełną gotowość do współpracy z organami ścigania. Według MPWiK "bezpośrednią przyczyną rozszczelnienia południowego przewodu przesyłowego (nitka A) było pęknięcie rurociągu ciśnieniowego z tworzywa sztucznego w sąsiedztwie jego połączenia z odcinkiem rurociągu stalowego"
- Znaczne ciśnienie ścieków wypływających z uszkodzonego rurociągu doprowadziło także do uszkodzenia sąsiedniego kolektora północnego (nitka B), przy czym jego rozszczelnienie miało zdecydowanie łagodniejszy charakter, przez co ujawniło się dopiero po odwodnieniu tunelu ze ścieków, tj. we wczesnych godzinach porannych 28 bm. Taki stan uniemożliwił przesył ścieków i wymusił uruchomienie procedury ich awaryjnego zrzutu do rzeki Wisły od godz. 8.00 28.08.2019 r. Podkreśla się, że uszkodzeniu uległy fragmenty przewodów transportujących ścieki, natomiast konstrukcja, czyli tunel stanowiący obudowę dla kolektorów, nie uległ naruszeniu. (...) Oświadcza się, że dotychczasowe oględziny uszkodzonych elementów rurociągów mogą świadczyć o niezgodnościach prowadzonych w 2011 i 2012 r., robót budowlanych z wymaganiami określonymi przez MPWiK w kontrakcie na wykonaniu przesyłu pod Wisłą.
Przypomnijmy, że do awarii kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do znajdującej się na prawym brzegu oczyszczalni "Czajka" doszło pod koniec sierpnia 2019 r. Najpierw była awaria pierwszego z kolektorów, wówczas nieczystości skierowano do drugiego, ale i on zepsuł się dzień później. Zdecydowano o zrzucie nieczystości do Wisły, natomiast premier Mateusz Morawiecki zlecił budowę zastępczego rurociągu na moście pontonowym. Właśnie tym rurociągiem ścieki tłoczono od 9 września. Do 2 września tego roku (począwszy od 28 sierpnia) - według danych Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska - przedmiotowym wylotem odprowadzono do rzeki Wisły 1 155 270 m3 nieoczyszczonych ścieków.
Równocześnie trwały postępowania w prokuratorze, badając wszelkie aspekty awarii, jej skutki, a także przebieg modernizacji oczyszczalni.
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, jeszcze w sierpniu Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła postępowanie "w kierunku czynu polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób w postaci zagrożenia epidemiologicznego i spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach", które dotyczyło awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do leżącej na prawym brzegu oczyszczalni. W jej efekcie nieczystości były w całości zrzucane do Wisły. Z kolei od połowy września toczyło się śledztwo ws. niegospodarności przy zajmowaniu się sprawami majątkowymi MPWiK w związku z zarządzaniem Stacją Termicznego Unieszkodliwiania Osadów Ściekowych w oczyszczalni "Czajka". W postępowaniu chodziło m.in. o prowadzoną do grudnia 2012 r. budowę Stacji Termicznego Unieszkodliwiania Osadów Ściekowych oraz dopuszczenie do niewłaściwej eksploatacji i konserwacji tej stacji "wskutek czego wyrządzono spółce szkodę w wielkich rozmiarach". Ostatecznie prokurator krajowy, Bogdan Święczkowski połączył 26 września śledztwa w jedno postępowanie, objął je także swoim nadzorem. Śledztwo prowadzi warszawska Prokuratura Regionalna.