Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej twierdzą, że dzisiejsze zdarzenie, do którego doszło na ul. Płockiej w Słubicach, wyglądało bardzo poważnie. - Samochód osobowy leżał na dachu i znajdował się na przydrożnym zajeździe przystanku autobusowego - relacjonują.
Na szczęście okazało się, że w samochodem jechał tylko kierowca i zdołał opuścić pojazd przed przybyciem druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej ze Słubic.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. W tym czasie dojechała policja, a także pogotowie ratunkowe i wozy Państwowej Straży Pożarnej. A jak dodają druhowie z OSP, samochód - po podjętej przez policjantów decyzji - postawiono ponownie na koła, odłączono akumulator i dokonano sorpcji płynów, następnie auto zabrano na jedną z okolicznych posesji.