Tytuł "płocczanina roku" ponownie przyznawany jest od 2000 roku. Wybory organizowała płocka redakcja "Gazety Wyborczej", a po jej praktycznym rozpadzie organizację przejęła "Gazeta Płocka", w której pracuje Arkadiusz Adamkowski, były naczelny płockiej "Wyborczej".
W tym roku do nagrody nominowanych było 6 osób:
- Renata Jaskulska,
- Tomasz "TYNSKY" Kamiński,
- Alek Pietrzak,
- Xavi Sabate,
- Michał Sokolnicki i Marcin Piotrowski,
- Michał Wyrębkowski.
Nagrodę zdobył Michał Wyrębkowski. 23-latek jest absolwentem Jagiellonki, gdzie w 2021 roku na 100% zdał aż 8 matur, a także tę międzynarodową - również z maksymalnym rezultatem. Rozpoczął studia na University of Pennsylvania w Stanach Zjednoczonych. Świat usłyszał o nim ponownie w 2024 roku, kiedy to w wieku 22 lat został dyrektorem badawczym ds. europejskich w Instytucie CELI Uniwersytetu Yale.
Płocczanin kontynuuje swoją karierę w Stanach Zjednoczonych, informacja o wygranej zastała go za oceanem. W jego imieniu nagrodę odebrały mama i siostra. Sam laureat napisał kilka słów komentarza dla Gazety Płockiej. Nie jest to miła lektura dla polityków. Przyznał, że jest dumny z bycia płocczaninem, ale...
- Żałuję jednak, że żadna opcja polityczna, zarówno obecna jak i uprzednia, ani na szczeblu krajowym, ani samorządowym nie zrobiła nic, żeby moje wnuki dożyły bezpośredniego połączenia kolejowego z Warszawą.
- napisał płocczanin.
Nagroda została wręczona w sobotę 21 czerwca podczas obchodów Dni Historii Płocka.
Michał Wyrębkowski, arch. prywatne
Komentarze (0)