reklama
reklama

Wzruszony Mariusz Misiura na konferencji prasowej: Czuję dumę, że jestem trenerem takiego zespołu

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: kadr z filmu Wisła Płock S.A.

Wzruszony Mariusz Misiura na konferencji prasowej: Czuję dumę, że jestem trenerem takiego zespołu - Zdjęcie główne

foto kadr z filmu Wisła Płock S.A.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWisła Płock w półfinale baraży pokonała Polonię Warszawa. Na konferencji prasowej trener Mariusz Misiura był wyraźnie wzruszony, przez chwilę nie był w stanie nawet mówić. - W takich momentach czuje się dumę... że się jest trenerem takiego zespołu. Nie jesteśmy robotami, też mamy uczucia, też mamy lepsze i gorsze momenty - mówił szkoleniowiec Wisły.
reklama

Wisła Płock przegrywała z Polonią Warszawa już od 4. minuty, ale po raz kolejny w tym sezonie Nafciarze udowodnili, że są w stanie odwracać losy meczu. Mariusz Misiura chwalił swoich zawodników za walkę do końca i powrót do meczu mimo straconej szybko bramki. Szkoleniowiec nie krył wzruszenia.

- Z pewnością wszyscy czujemy się bardzo szczęśliwi, bo nie chodzi tutaj o samo zwycięstwo w tym meczu. Grając z bardzo dobrym przeciwnikiem, jakim jest Polonia Warszawa, która gra świetny sezon i stracić bramkę na początku, a później wyciągnąć to uważam, że w barażu jest to sztuka. Niesamowita grupa piłkarzy z niesamowitym charakterem. Rozpoczynając naprawdę od Piotrka Krawczyka, który się nie załapał wczoraj – ciężka, trudna decyzja – do „20” meczowej i może się okazać, że będzie dla nas kluczowy w niedzielę, poprzez rezerwowego Amina, który najprawdopodobniej naderwał mięsień i wszedł na ostatnie 4 minuty żeby być z drużyną. To naprawdę w takich momentach się czuje dumę... że się jestem trenerem takiego zespołu. To nie jest sztuką, kluczem... My nie jesteśmy robotami, też mamy uczucia, też mamy lepsze, gorsze momenty. Od kilku tygodni przychodzę do szatni, wygraliśmy na Wiśle Kraków, przychodzę i mówię, że ja chcę jeszcze więcej, że my musimy się dociskać, chcieć więcej. Wygrywamy z Arką, to nie wystarcza, musimy chcieć więcej. Wygrywamy na Miedzi, chcemy więcej. Dzisiaj wygraliśmy i to nie wystarcza, musimy się dociskać, musimy wygrać znowu w niedzielę. Więc to piękna drużyna, świetny charakter. Wam też wszystkim bardzo gratuluję, że tutaj wspólnie tworzymy, uważam, piękne środowisko i zróbmy teraz wszystko, żebyśmy się przygotowali do niedzieli, żebyśmy rozegrali jak najlepiej ten finał. Bramka Pacheco o 19:47 niesamowita. Nigdy nie miałem w swojej szatni tak dobrego piłkarza i naprawdę przebywanie z nim na co dzień jest niesamowite, a idąc tak bardziej grupowo, to nigdy nie miałem okazji wchodzić i codziennie pracować w szatni z drużyną,z takimi charakterami, którzy są tak oddani dla barw klubowych. Dlatego jeżeli kiedykolwiek, jak będę tutaj pracował i przegramy jakiś mecz, i będziecie atakowali drużynę, to nie pozwolę, żebyście na nich mówili złe słowo, bo naprawdę są to niesamowici mężczyźni i tworzą piękną grupę. Bardzo wam dziękuję

reklama

- mówił Mariusz Misiura.

Amin Al Hamawi z pewnością nie zagra w niedzielnym meczu z Miedzią Legnica. Zabraknie też Nemanji Mijuskovicia - ze względów kontraktowych. W meczu z Polonią z urazem zszedł też Bojan Nastić, ale jak mówił trener, być może uraz nie jest groźny.

- Jesteśmy dobrej myśli. To nie jest uraz ten, z którym Bojan się zmagał kilka tygodni temu. Najprawdopodobniej jest to tylko spięcie. Martwi, że w doliczonym czasie czwartą żółtą kartkę dostał Glebik. Jestem szczęśliwy, ale za jego nieodpowiedzialne zachowanie, odbicie piłki po gwizdku, jestem niezadowolony - mówił Mariusz Misiura.

Trener przyznał, że początek 2. połowy nie ułożył się po myśli Nafciarzy.

reklama

- W drugiej połowie był taki moment, 10-15-minutowy, kiedy Polonia przejęła inicjatywę. Kluczową rolę odegrali Łukasz Sekulski, Dani, Jime, Kunik. Niesamowicie pracowali w obronie. To nie jest tak, że graliśmy z zespołem który przyjechał się położyć. To drużyna, która miała niesamowitą serię zwycięstw. Po 6-7 kolejkach byli na dole tabeli, a potem od przyjścia Mariusza Pawlaka mieli niesamowitą serię, wygrywali z najlepszymi w lidze. To był ich czas, kluczem, żebyśmy to przetrwali. Strzeliliśmy bramki ze stałych fragmentów gry 

- tłumaczył Mariusz Misiura.

- Edi ma wszystko jest, ale jest nieskuteczny przy wykorzystaniu sytuacji przy stałych fragmentach gry. Udało się mu to w takim momencie. Pobiegł do Daniela Kokosińskiego, do osób które na co dzień z nim pracują żeby powtórzyć ten element. To są piękne obrazki. To, co na co dzień się pracuje, na co się zwraca uwagę, w takim momencie zaczyna działać - to jest czymś pięknym

reklama

- mówił szkoleniowiec Wisły.

Mariusz Misiura do 90. minuty przeprowadził tylko 2 zmiany. Tuż po strzelniu bramki szkoleniowiec przeprowadził od razu 3 zmiany - przy remisowym wyniku roszady miały być dokonane w dogrywce.

- Chyba byłem jedyną osobą, która po bramce się nie cieszyła, tylko biegła do Zbyszka i mówiła, że chcemy zrobić 3 zmiany. Został czas doliczony, co mógł zrobić przeciwnik? Dać najwyższych zawodników w pole karne i grać długie piłki. Mieliśmy na ławce Szymana i Denisa Bosjnaka, którzy świetnie grają głową oraz Krystiana Pomorskiego, świetnie zbierającego drugie piłki. Najważniejsze było, żeby jak najszybciej pojawili się na boisku. Jime nie za dobrze skacze do głowy, Kunik ze względu na wzrost też, Łukasz był już bardzo zmęczony. Najważniejsze było zareagować jeszcze przed wzownieniem gry. Rozsądek zabrał mi radość z tej bramki, ale po meczu potrafiłem się cieszyć. W czasie meczu starałem się być skoncetrowany, żeby w tej euforii nie zapomnieć, że jest jeszcze 5 minut i przeciwnik może nas skrzywdzić

reklama

- tłumaczył Mariusz Misiura.

Na gorąco trener przyznał, że wolałby zagrać z Wisłą Kraków. W niedzielę Wisła Płock zmierzy się jednak z Miedzią Legnica. Początek meczu w niedzielę 1 czerwca o godz. 16:30. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo