reklama
reklama

Wisła zagrała niezły mecz w Łęcznej, ale cóż z tego. Kolejna wyjazdowa porażka Nafciarzy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Wisła Płock wróci z Lubelszczyzny bez punktów. Podopieczni Marka Saganowskiego przegrali wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Łęczna 0:1. Nafciarze nie potrafią wygrać w lidze od 31 lipca 2022 roku.
reklama

Za tydzień Wisła Płock otworzy piękny Orlen Stadion przy Łukasiewicza 34. Wydawało się, że zeszłotygodniowa wygrana z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza pozytywnie nakręci zespół. Podopieczni Marka Saganowskiego zagrali niezłe spotkanie, pod wieloma względami byli lepsi od Górnika Łęczna, ale finalnie przegrali 0:1. Nafciarze od ponad roku nie zaznali glorii zwycięstwa w meczu wyjazdowym.

Zaczęło się dynamicznie, już po kilkudziesięciu sekundach Marko Roginić obił słupek. Pięć minut później Chorwat otworzył, i jak się później okazało ustalił, wynik spotkania. Dobre podanie na skrzydło dostał Marcin Grabowski. Mając mnóstwo przestrzeni zagrał w pole karne Wisły, a tam Benamina Czajkę uprzedził właśnie Roginić i było 1:0 dla Górnika. 

Inicjatywa z czasem przeszła w ręce gości, ale cóż z tego. Nafciarze długo nie potrafili stworzyć dobrej okazji do zdobycia bramki. Zagrania Davida Niepsuja, Pawła Chrupałły czy Emile Thiakane długo było niedokładne. Na konkrety trzeba było poczekać pół godziny - niezły strzałem z dystansu popisał się Chrupałła. Skrzydłowy z czasem się podciągnął, przejawiał sporą ochotę do gry, ale jego uderzenie Maciej Gostomski sparował na rzut rożny. W najlepszej sytuacji, po indywidualnej akcji, znalazł się Fryderyk Gerbowski. Młodzieżowiec przegrał jednak pojedynek z bramkarzem Górnika.

Gospodarze wyraźnie zgaśli w drugiej części pierwszej połowy. Wisła grała piłką, atakowała pozycyjnie, ale biła głową w mur. 

Na drugą odsłonę Wisła wyszła w takim samym zestawieniu i zaczęło się podobnie - od mocnego uderzenia Górnika. Bartłomiej Gradecki został zmuszony do największego wysiłku po tym, jak piłkę w głupi sposób stracił Jakub Grić. Na strzał z dystansu zdecydował się Egzon Kryeziu, ale bramkarz Wisły był na posterunku.

Marek Saganowski po kwadransie zaczął dokonywać zmian, a z czasem Wisła znów zaczęła przejmować inicjatywę, angażowała coraz więcej zawodników w akcje ofensywne - co jakiś czas na połowie Górnika gościł choćby Marcin Biernat. Powtarzał się jednak scenariusz z pierwszej połowy - powolne kruszenie defensywy Górnika nie przynosiło efektów. Jednym z głównym pomysłów Wisły na bramkę było przetransportowanie futbolówki w boczny sektor i dośrodkowanie, ale duet stoperów De Amo-Klemenz był niemal bezbłędny w powietrzu.

Niemal, bo gospodarze w powietrzu pomylili się raz - pod koniec meczu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w świetnej sytuacji znalazł się Nikola Srećković. Serb jednak chybił. Poza tym Wisła miała sporo strzałów, w całym spotkaniu Nafciarze oddali ich 25, ale większość z nich była niecelna. Świetną sytuację w 72. minucie miał Łukasz Sekulski, ale jego strzał z woleja przeleciał nad bramką. Po napastniku Wisły było widać zaangażowanie, chęć odwrócenia losów spotkania, ale nie szło. 

W końcówce to Górnik mógł podwyższyć wynik spotkania, ale De Amo fatalnie rozprowadził kontratak i musiał ratować się jeszcze faulem, za który zarobił żółtą kartkę. Faktem jest, że jego drużyna dowiozła korzystny wynik, mimo wielu deficytów. 

Już 2 września Wisła Płock oficjalnie otworzy Orlen Stadion. Po raz pierwszy na trybunach nwowego stadionu przy Łukasiewicza 34 będzie mógł zasiąść komplet kibiców. Początek meczu z Polonią Warszawa o 17:30. 

Górnik Łęczna - Wisła Płock 1:0 (1:0)

1:0 - Marko Roginić 6'

Górnik: 33. Maciej Gostomski - 25. Damian Zbozień, 4. Lukas Klemenz, 6. Jonathan de Amo, 3. Marcin Grabowski - 7. Miłosz Kozak (90', 23. Karol Turek), 8. Egzon Kryeziu, 5. Michał Pawlik, 16. Paweł Żyra (72', 77. Damian Gąska), 19. Piotr Starzyński (71', 17. Kacper Łukasiak) - 95. Marko Roginić (56', 9. Karol Podliński).

Wisła: 99. Bartłomiej Gradecki - 24. David Niepsuj, 2. Marcin Biernat, 5. Beniamin Czajka, 11. Milan Spremo (59', 16. Fabian Hiszpański) - 37. Paweł Chrupałła (59', 10. Krzysztof Janus), 8. Jakub Grič (78', 30. Nikola Srećković), 14. Mateusz Szwoch, 32. Fryderyk Gerbowski (78', 7. Radosław Cielemęcki), 19. Émile Thiakane - 20. Łukasz Sekulski.

Żółte kartki: Zbozień, Gąska, Kozak, de Amo - Szwoch.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama