– Zrobimy wszystko, aby zdobyć pierwsze punkty w tej rundzie. Mam nadzieję, że płoccy kibice nam w tym pomogą – powiedziała Martyna Borysławska Portalowi Płock, pytana przez Portal Płock o sobotni mecz z UKS PCM Kościerzyna. – Zadanie wcale nie będzie jednak łatwe, bo rywalki są bardzo wymagające, a nasz zespół jest poważnie osłabiony.
W pierwszej rundzie Kościerzyna zanotowała u siebie skromniutką wygraną z Jutrzenką 26:25. Trenerzy Jarosław Stawicki i Marek Przybyszewski mieli jednak wówczas do dyspozycji dużo mocniejszy skład. Wprawdzie Martę Pietrzak, która wyjechała do Danii, udanie zastępuje Monika Obrębalska, jednak kontuzje Aleksandry Rędzińskiej i Marty Krysiak mocno skomplikowały sytuację płockiej drużyny.
Prawdopodobnie na środku rozegrania wystąpi Marta Klucznik lub Sylwia Neitsch. Niestety, sztab trenerski ma bardzo ograniczone pole manewru. Płocczanki zapowiadają jednak, że chociaż to Kościerzyna jest zdecydowanym faworytem, nie mają zamiaru ustępować. – Darzymy przeciwniczki szacunkiem, ale nie obawiamy się ich. Jesteśmy dobrze przygotowane do meczu. Bardzo ciężko pracujemy na treningach, aby wytrwać kondycyjnie trudy gry. Trenerzy zaś obmyślają dla nas taktykę, dzięki której będziemy mogły zneutralizować atuty Kościerzyny – powiedziała Portalowi Płock Edyta Charzyńska. – Każdego, kto w sobotę zechce wybrać się do Blaszak-Areny, mogę zapewnić, że nie będzie to stracony czas. Pokażemy się jak z najlepszej strony, bo w tej dyscyplinie chodzi o wyniki, ale również o dawanie radości naszym kibicom.
Kilka dni temu UKS PCM Kościerzyna pokonała 33:24 Słupię Słupsk. Wcześniej słupszczanki wygrały w Płocku z Jutrzenką 32:25.
Mecz AZS PWSZ Jutrzenka Płock z aktualnym wiceliderem zostanie rozegrany w sobotę 23 lutego o 15.00 w hali Chemika. – Osobiście mam nadzieję, i podejrzewam, że dziewczyny się ze mną zgodzą, że to spotkanie skończy się dla nas wynikiem pozytywnym. W końcu pokażemy, na co Jutrzenkę stać, chociaż nie będzie to łatwe – powiedziała Portalowi Płock Marta Klucznik. – Niestety, kilka naszych czołowych zawodniczek ma kontuzje, a Kościerzyna jest wymagającym przeciwnikiem.
W zespole z Kościerzyny występują dwie zawodniczki, które mogliśmy podziwiać niedawno w UKS Conrad Gdańsk podczas turnieju półfinałowego Mistrzostw Polski Juniorek – Romana Fornalik i Patrycja Noga. O ile jednak w Conradzie obie były kluczowymi zawodniczkami, to w Kościerzynie ich rola jest dużo mniejsza.
W pierwszej rundzie Kościerzyna zanotowała u siebie skromniutką wygraną z Jutrzenką 26:25. Trenerzy Jarosław Stawicki i Marek Przybyszewski mieli jednak wówczas do dyspozycji dużo mocniejszy skład. Wprawdzie Martę Pietrzak, która wyjechała do Danii, udanie zastępuje Monika Obrębalska, jednak kontuzje Aleksandry Rędzińskiej i Marty Krysiak mocno skomplikowały sytuację płockiej drużyny.
Prawdopodobnie na środku rozegrania wystąpi Marta Klucznik lub Sylwia Neitsch. Niestety, sztab trenerski ma bardzo ograniczone pole manewru. Płocczanki zapowiadają jednak, że chociaż to Kościerzyna jest zdecydowanym faworytem, nie mają zamiaru ustępować. – Darzymy przeciwniczki szacunkiem, ale nie obawiamy się ich. Jesteśmy dobrze przygotowane do meczu. Bardzo ciężko pracujemy na treningach, aby wytrwać kondycyjnie trudy gry. Trenerzy zaś obmyślają dla nas taktykę, dzięki której będziemy mogły zneutralizować atuty Kościerzyny – powiedziała Portalowi Płock Edyta Charzyńska. – Każdego, kto w sobotę zechce wybrać się do Blaszak-Areny, mogę zapewnić, że nie będzie to stracony czas. Pokażemy się jak z najlepszej strony, bo w tej dyscyplinie chodzi o wyniki, ale również o dawanie radości naszym kibicom.
Kilka dni temu UKS PCM Kościerzyna pokonała 33:24 Słupię Słupsk. Wcześniej słupszczanki wygrały w Płocku z Jutrzenką 32:25.
Mecz AZS PWSZ Jutrzenka Płock z aktualnym wiceliderem zostanie rozegrany w sobotę 23 lutego o 15.00 w hali Chemika. – Osobiście mam nadzieję, i podejrzewam, że dziewczyny się ze mną zgodzą, że to spotkanie skończy się dla nas wynikiem pozytywnym. W końcu pokażemy, na co Jutrzenkę stać, chociaż nie będzie to łatwe – powiedziała Portalowi Płock Marta Klucznik. – Niestety, kilka naszych czołowych zawodniczek ma kontuzje, a Kościerzyna jest wymagającym przeciwnikiem.
W zespole z Kościerzyny występują dwie zawodniczki, które mogliśmy podziwiać niedawno w UKS Conrad Gdańsk podczas turnieju półfinałowego Mistrzostw Polski Juniorek – Romana Fornalik i Patrycja Noga. O ile jednak w Conradzie obie były kluczowymi zawodniczkami, to w Kościerzynie ich rola jest dużo mniejsza.
