Nafciarze zaczęli sezon od punktu zdobytego w Bielsku-Białej. To nie był najlepszy mecz w wykonaniu Wisły, ale to też dopiero pierwsze spotkanie i podopiecznych Marka Saganowskiego, zderzenie z nową ligą, a i w delegacji w ostatnich miesiącach Nafciarze nie punktowali.
W składzie Wisły zabrakło Steva Kapuadiego. Fracuz był jednym z najlepszych zawodników Wisły w poprzednim sezonie, ostoją defensywy. I choć zdarzały mu się wpadki, to jest jednym z tych zawodników, do których pretensji za wynik w zeszłym sezonie jest najmniej.
Steve Kapuadi w Płocku odbudował formę po tym, jak w As Trencin był odsunięty od zespołu i tylko trenował. Miejsce w wyjściowym składzie wywalczył już w pierwszym meczu i od tej pory gdy był zdrowy i mógł grać ze względów formalnych, to grał.
Francuz zaprezentował się na tyle dobrze, że znalazł się na radarze większych klubów zimą. Jak mówił w rozmowie z nami Tomasz Marzec, ówczesny prezes Wisły, zimą była oferta za stopera. Klub ją jednak odrzucił.
Sezon skończył się spadkiem Wisły, a to osłabia pozycję negocjacyjną klubu. Jak usłyszeliśmy, klub od strony finansowej stać na to, żeby Steve Kapuadi został w Płocku. Z drugiej strony nie ma jednak zawodników nie na sprzedaż. Francuz ma ważny kontrakt do grudnia 2023 roku, ale w umowie jest zapis o przedłużeniu umowy przez klub o kolejnych 18 miesięcy.
Stoper budzi zainteresowanie w kraju i za granicą - jak informował kilka dni temu serwis nafciarski.pl, propozycję złożył Standard Liege. Propozycja Belgów nie została jeszcze zaakceptowana, ale Kapuadi nie pojechał z zespołem do Bielska-Białej.
- To decyzja sztabu szkoleniowego - przekazał nam Michał Łada, rzecznik prasowy Wisły Płock.
Trener Marek Saganowski chce mieć na boisku zawodników w 100 procentach skoncetrowanych na meczu. Zamieszanie transferowe po prostu może wpłynąć na koncentrację piłkarza.
Steve Kapuadi bierze udział w treningach I drużyny i jeśli oferta nie będzie dla Wisły zadowalająca, to zawodnik zostanie w Płocku. Zainteresowanie w Polsce wyraża choćby Legia Warszawa, ale jak usłyszelismy, po obrońcę Nafciarzy zgłasza się coraz więcej chętnych z zagranicy. Sytuacja jest dynamiczna.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.