Wisła kontra „Kolejorz”? Nie, nie, na potyczkę z Lechem Poznań musimy jeszcze poczekać, na razie na drodze pierwszoligowych Nafciarzy stanął Kolejarz Stróże. Piłkarski mecz przy Łukasiewicza już w środę o godz. 18.30.
fot. Tomasz Miecznik
Może jeden procent płocczan wie, gdzie leżą Stróże i ilu mieszkańców liczą. To maleńka miejscowość 440 km na południe od Płocka, kilkanaście km od Nowego Sącza. Wieś liczy około 2,5 tys. mieszkańców i ma pierwszą ligę! A stadion mieści 2 tys. widzów.
Podopieczni Przemysława Cecherza (trener od czerwca br.) drugi sezon grają w pierwszej lidze. W tabeli są na ósmym miejscu, mają punkt więcej od 10. w stawce Wisły. W zespole bordowo-niebiesko-białych występują m.in. Serb, Litwin i Senegalczyk. Aż ośmiu zawodników grało poprzednio w Sandecji Nowy Sącz. Ale Kolejarzowi idzie znacznie lepiej, niż zespołowi z Nowego Sącza!
W ostatniej kolejce jeden z piłkarskich portali do „11 dnia” nominował 25-letniego obrońcę Kolejarza - Witolda Cichego. Bo to „jeden z najlepszych i najbardziej niedocenianych obrońców na zapleczu Ekstraklasy. W spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz pokazał się z jak najlepszej strony na prawej stronie defensywy”.
W Stróżach gra także doświadczony pomocnik 32-letni Janusz Wolański, w ekstraklasie zagrał 90 razy, strzelił 10 goli. W tym sezonie - już trzy. W ataku straszy 34-letni Maciej Kowalczyk, wcześniej Arsenał Kijów, Korona Kielce, Widzew Łódź, Lechia Gdańsk. Jesienią zdobył dwie bramki.
Warto zauważyć, że w tym sezonie na wyjeździe Kolejarz ma rewelacyjny bilans – jeszcze nie przegrał, dwie wygrane i remis! Zespół gra bardzo ostrożnie – w ośmiu meczach bilans goli to zaledwie 8:7, czyli „grunt to zero z tyłu”.
A Nafciarze? – Nadal nie zagra w obronie Artur Wyczałkowski, ale radzimy sobie z jego absencją – mówi Maciej Wiącek, rzecznik prasowy Wisły. – Pozostali są zdrowi, nikt nie pauzuje za kartki. Cel jest oczywisty: chcemy wygrać!
W porównaniu z poprzednimi meczami w Płocku kibice mogą się spodziewać zmiany stylu gry na bardziej ofensywny. Nafciarze zagrają nie jednym, lecz dwoma napastnikami, bedzi też agresywna gra, pressing już na połowie rywala. Bo taki jest właśnie styl nowego trenera Libora Pali. Czech zanotował świetne wejście, w sobotę w Ząbkach płocczanie wygrali z Dolcanem 2:1 (0:1) i skasowali trzy punkty.
Kibice wierzą, że tak będzie również w środę. Zwycięstwo w ostatnim meczu, nowy trener, nowa wiara i entuzjazm u piłkarzy, niezła pogoda – czego chcieć jeszcze? Ruszamy na trybuny!