Przełamanie złej passy może być dla hiszpańskiego szkoleniowca nafciarzy niezwykle ciężkim zadaniem. Nie tylko dlatego, że niewiele jest zespołów, które zdołały wywieźć z Kilonii jakiekolwiek punkty. Podstawowym problemem sztabu szkoleniowego Wisły są problemy kadrowe. Z powodu kontuzji w konfrontacji z Kiel zabraknie Pawła Paczkowskiego, Mariusza Jurkiewicza, Valentina Ghionei i Kamila Syprzaka. Na domiar złego na niewielkie dolegliwości narzekali ostatnio Petar Nenadić i Marcin Lijewski.
– Nasze zwycięstwo byłoby wielką niespodzianką, ale każdy oczekuje od nas, że zagramy na poziomie Ligi Mistrzów – nie ukrywał Manolo Cadenas po ostatnim treningu w Płocku. – Każdy zawodnik, który pojawi się na placu gry, będzie musiał dać z siebie wszystko.
Kibice Wisły wciąż mają w pamięci niesamowity pojedynek z THW Kiel rozegrany w Orlen Arenie. Po niesamowitym boju, w którym końcowy wynik pozostawał sprawą otwartą do ostatniej sekundy, więcej powodów do zadowolenia po końcowej syrenie mieli zawodnicy z Kilonii, którzy zdobyli dwa punkty
– W środę analizowaliśmy jeszcze raz ten pojedynek. Wciąż odczuwamy tę samą sportową złość ze straty szans na zwycięstwo – przyznał Manolo Cadenas. – W drugiej połowie kompletnie nie radziliśmy sobie przeciwko obronie 5-1. Graliśmy bez pomysłu, mało zespołowo. To było bardzo frustrujące. Dlatego musieliśmy poprawić głównie ten element. O ile nasz atak przeciwko obronie 6-0 wyglądał dobrze, to już z wysuniętym zawodnikiem mieliśmy olbrzymie problemy.
W składzie na wyjazdowy pojedynek z THW Kiel znaleźli się: bramkarze: Marin Šego, Marcin Wichary i Adam Morawski; skrzydłowi: Adam Wiśniewski, Ivam Nikčević, Vedran Zrnić i Mateusz Góralski, rozgrywający: Petar Nenadić, Ivan Milas, Mateusz Piechowski, Nikola Eklemović, Bostjan Kavaš i Marin Lijewski oraz kołowi Muhamed Toromanović i Zbigniew Kwiatkowski.
Mecz THW Kiel – Wisła Płock rozpocznie się w niedzielę 1 grudnia o 14.30.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
Zobacz galerię zdjęć z meczu Wisła – THW Kiel w Orlen Arenie