reklama
reklama

Twierdza Płock nadal stoi! Wisła remisuje z Rakowem [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Piłkarze Wisły Płock i Rakowa Częstochowa stworzyli bardzo ciekawe widowisko, które skończyło się podziałem punktów. Obie drużyny mogą czuć niedosyt, bo okazji do zdobycia bramek nie brakowało ani jednym, ani drugim.
reklama

W czwartek podopieczni Marka Papszuna walczyli w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Raków do Belgii jechał ze skromną, jednobramkową zaliczką, ale nie udało się jej utrzymać. Gent wygrało pewnie, a częstochowianom pozostaje walka na rodzimym podwórku.

Maciej Bartoszek przed meczem wskazywał, że Raków ma potencjał, by wymienić większość kadry, więc gra w pucharach nie będzie miała dużego znaczenia. W porównaniu do czwartkowego meczu trener Marek Papszun dokonał 3 zmian w wyjściowym składzie - na ławce usiedli m.in. Mateusz Wdowiak i Vladislavs Gutkovskis. 

Spotkanie od początku mogło podobać się kibicom. Szybciej inicjatywę przejęli goście, a Krzysztof Kamiński musiał popracować przy uderzeniu Andrzeja Niewulusa. Golkiper był dzisiaj świetnie dysponowany, obronił kilka strzałów m.in. Iviego Lopeza, ale przy uderzeniu Marcina Cebuli po prostu nie miał szans. Patryk Kun ograł na skrzydle Kristiana Vallo i dorzucił piłkę w pole karne. Cebula przełożył interweniującego Marcela Błachewicza i mocnym strzałem otworzył wynik spotkania.

Wisła mogła odpowiedzieć po zaledwie kilkudziesięciu sekundach, ale w 100-procentowej sytuacji chybił Łukasz Sekulski. Na boisku zacząła się dominacja Rakowa - goście grali coraz szybciej i z coraz większym polotem. Nafciarzom udało się jednak doprowadzić do wyrównania jeszcze w 1. połowie - pomysłowo wykonany rzut wolny, a do piłki najwyżej wyskoczył Damian Warchoł. Chwilę później dwukrotnie uderzał Vallo, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Swoją sytuację miał też Raków - strzał Cebuli zatrzymał się na słupku. Momentami było widać piłkarską wyższość gości, ale gospodarze przeciwstawili się agresywnym doskokiem i zaangażowaniem. 

Działo się piłkarsko, ale były też tarcia pomiędzy zawodnikami. Z trybun wydawało się, że sędzia Paweł Malec podjął kilka dziwnych decyzji. Żółtą kartkę za protesty dostał nawet trener Bartoszek. 

W pierwszej połowie Wisła starała się grać wysokim pressingiem i kilkoma podaniami stworzyć sobie sytuację. Tak samo zaczęli drugą połowę, a Raków nie pozostawał dłużny. Druga połowa była prawdziwym rollercoasterem - akcja przenosiła się z jednego pola karnego w drugie, niczym w spotkaniu Premier League. Sytuacji nie brakowało jednym i drugim. Krzysztof Kamiński miał pełne ręce roboty, m.in. po strzale Cebuli z połowy boiska czy przy strzałach Lopeza.

Po stronie Wisły świetne okazje marnowali Warchoł czy Vallo, a najlepszą okazję do zdobycia zwycięskiej bramki w 70. minucie miał Damian Rasak - jego strzał głową zatrzymał się na poprzeczce. Obie drużyny grały do końca o pełną pulę - niezłe sytuacje w doliczonym czasie gry mieli rezerwowi Gutkovskis i Susnijara, ale w drugiej połowie bramki nie padły. W końcówe Nafciarze zapłacili cenę za wysoką intenywność meczu i w końcówce inicjatywę miał Raków. 

Spotkanie stało na dobrym poziomie, sporo było strzałów na bramkę, efektownych rozegrań piłki. Wisła dzielnie postawiła się drużynie, która jest jednym z kandydatów do mistrzostwa Polski. Co ważne, Nafciarze nie przegrywają przy Łukasiewicza 34 - 3 mecze to 2 zwycięstwa i remis.

Po 6 kolejkach Nafciarze mają na koncie 7 punktów. Teraz czas na dwutygodniową przerwę reprezentacyjną. Wisła Płock rozegra w tym czasie sparing ze Stomilem Olsztyn. Kolejny mecz ligowy przypada w poniedziałek 13 września. Wisła zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna. Początek o 18:00. 

Wisła Płock - Raków Częstochowa 1:1 (1:1)

bramki:

0:1 Cebula 19' 

1:1 Warchoł 37'

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński, Jakub Rzeźniczak, Dusan Lagator, Anton Krywociuk, Kristian Vallo, Mateusz Szwoch, Damian Rasak (81' Filip Lesniak), Marcel Błachewicz, Rafał Wolski (82' Radosław Cielemęcki), Damian Warchoł (77' Luka Susnijara), Łukasz Sekulski (77' Marko Kolar). 

Raków Częstochowa: Vladan Kovacević, Milan Rundić, Andrzej Niewulis, Fran Tudor, Marko Poletanović, Patryk Kun, Wiktor Długosz (78' Mateusz Wdowiak), Ivan Lopez (82' Igor Sapała), Fabio Sturgeon (76' Vladislavs Gutkovskis), Marcin Cebula (75'Daniel Szelągowski), Alexandre Guedes (46' Sebastian Musiolik). 

żółte kartki: Wolski, Sekulski - Niewulis, Cebula, Rundić, 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama