Drugoligowy Pelikan Łowicz nie okazał się wymagającym rywalem dla Wisły w kolejnym meczu kontrolnym przed rozpoczęciem rundy wiosennej sezonu 2013/2014.
Przewaga podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka zarysowała się już od pierwszych minut meczu, chociaż na otwarcie wyniku trzeba było czekać niemal do końca pierwszej połowy. Niestety, nie potrafiący powstrzymać nawałnicy Wisły goście, często uciekali się do nieczystych zagrań. Najboleśniej odczuł to Fabian Hiszpański, który po brutalnym faulu musiał zejść z boiska już w 20. minucie meczu z urazem stawu skokowego. W najbliższych dniach powinno wyjaśnić się, na ile poważna jest ta kontuzja.
Pierwszego gola zdobył Łukasz Sekulski, pewnie egzekwując rzut karny podyktowany za faul na Krzysztofie Janusie. Zanim oba zespoły zeszły do szatni na przerwę, kolejną próbkę swoich strzeleckich umiejętności dał Albert Taar. Estończyk popisał się efektownym uderzeniem zza linii pola karnego.
Po zmianie stron trener Marcin Kaczmarek dokonał kilku korekt w składzie. Najistotniejszą było desygnowanie do gry Marcina Krzywickiego, który najpierw popisał się asystą przy bramce Pawła Kaczmarka, później sam wpisał się na listę strzelców, a w końcu wywalczył kolejny rzut karny, tym razem wykorzystany przez Janusza Dziedzica. Tuż przed końcem meczu Krzywy raz jeszcze wpisał się na listę strzelców.
Goście tylko raz cieszyć się mogli ze zdobyczy bramkowej, gdy Krzysztof Brodecki wykorzystał rzut karny.
Wisła Płock - Pelikan Łowicz 6:1 (2:0)
Bramki: (39. - karny), Taar (44.), Kaczmarek (60.), Krzywicki 2 (75. i 88.) i Dziedzic (80. - karny) dla Wisły oraz Brodecki (85. - karny) dla Pelikana
Wisła: Kiełpin (46. Szczepankiewicz) – Hiszpański (20. Stefańczyk), Magdoń (45. Sielewski), Radić (65. Wawrzyński), Abramowicz (46. Hempel) – Janus (46. zaw. testowany), Góralski (60. Dombrowski), Wlazło (46. Burkhardt), Taar (46. Dziedzic), Kaczmarek (46. Grudzień) - Sekulski (46. Krzywicki)
Pelikan: Perzyna - Derbich, Dremluk, Brodecki, Kowalczyk - Golański, Gamla, Koman, Wyszogrodzki - Świątek, Bojańczyk oraz (po przerwie): Olszewski, Adamczyk, Kosiorek, Bończak, Lebioda
Fot. Archiwum klubu
Przewaga podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka zarysowała się już od pierwszych minut meczu, chociaż na otwarcie wyniku trzeba było czekać niemal do końca pierwszej połowy. Niestety, nie potrafiący powstrzymać nawałnicy Wisły goście, często uciekali się do nieczystych zagrań. Najboleśniej odczuł to Fabian Hiszpański, który po brutalnym faulu musiał zejść z boiska już w 20. minucie meczu z urazem stawu skokowego. W najbliższych dniach powinno wyjaśnić się, na ile poważna jest ta kontuzja.
Pierwszego gola zdobył Łukasz Sekulski, pewnie egzekwując rzut karny podyktowany za faul na Krzysztofie Janusie. Zanim oba zespoły zeszły do szatni na przerwę, kolejną próbkę swoich strzeleckich umiejętności dał Albert Taar. Estończyk popisał się efektownym uderzeniem zza linii pola karnego.
Po zmianie stron trener Marcin Kaczmarek dokonał kilku korekt w składzie. Najistotniejszą było desygnowanie do gry Marcina Krzywickiego, który najpierw popisał się asystą przy bramce Pawła Kaczmarka, później sam wpisał się na listę strzelców, a w końcu wywalczył kolejny rzut karny, tym razem wykorzystany przez Janusza Dziedzica. Tuż przed końcem meczu Krzywy raz jeszcze wpisał się na listę strzelców.
Goście tylko raz cieszyć się mogli ze zdobyczy bramkowej, gdy Krzysztof Brodecki wykorzystał rzut karny.
Wisła Płock - Pelikan Łowicz 6:1 (2:0)
Bramki: (39. - karny), Taar (44.), Kaczmarek (60.), Krzywicki 2 (75. i 88.) i Dziedzic (80. - karny) dla Wisły oraz Brodecki (85. - karny) dla Pelikana
Wisła: Kiełpin (46. Szczepankiewicz) – Hiszpański (20. Stefańczyk), Magdoń (45. Sielewski), Radić (65. Wawrzyński), Abramowicz (46. Hempel) – Janus (46. zaw. testowany), Góralski (60. Dombrowski), Wlazło (46. Burkhardt), Taar (46. Dziedzic), Kaczmarek (46. Grudzień) - Sekulski (46. Krzywicki)
Pelikan: Perzyna - Derbich, Dremluk, Brodecki, Kowalczyk - Golański, Gamla, Koman, Wyszogrodzki - Świątek, Bojańczyk oraz (po przerwie): Olszewski, Adamczyk, Kosiorek, Bończak, Lebioda
Fot. Archiwum klubu
