reklama
reklama

Rollercoaster w Niecieczy. Wisła strzeliła Bruk-Betowi 4 bramki, ale wraca tylko z punktem

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Wisła Plock S.A.

Rollercoaster w Niecieczy. Wisła strzeliła Bruk-Betowi 4 bramki, ale wraca tylko z punktem - Zdjęcie główne

foto Wisła Plock S.A.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Nafciarze po raz kolejny zagrali słabo w pierwszej odsłonie meczu, ale znacznie poprawili się w drugiej połowie. Dużo ożywienia w poczynania Wisły wniosły przeprowadzone przez Dariusza Żurawia zmiany, goście nawet strzelali bramki, ale po wideoweryfikacji sędzia je anulował. Wisła z Niecieczy wraca z punktem.
reklama

Wisła Płock przełamała niemoc w meczu na własnym stadionie, pokonując GKS Katowice 2:1. Nafciarze wygrali po raz pierwszy w 2024 roku, ale dobre wyniki tylko przy Łukasiewicza 34 mogą nie wystarczyć do awansu. Podopieczni Dariusza Żurawia muszą szukać punktów na stadionach rywali. Wisła w tym sezonie na wyjeździe wygrała tylko raz - we wrześniu ze Stalą Rzeszów. 

Spotkanie w Niecieczy lepiej zaczęli gospodarze, przez chwilę swobodnie wymieniali piłkę, ale Wisła szybko wykorzystała błąd w ustawieniu. Przyjezdni wyprowadzili bardzo sprawny kontratak, Jime podał do Łukasza Sekulskiego, a napastnik pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z Erikiem Topórem. Nafciarze od 6. minuty prowadzili, ale szybko okazało się, że tylko przez chwilę. 

Gospodarze błyskawicznie się pozbierali, już w 10. minucie było 1:1. Defensywa Wisły w pierwszej połowie wyglądała katastrofalnie, a obrońcy tylko przyglądali się, jak piłka zostaje wycofana do Kacpra Karaska, a ten precyzyjnym strzałem pokonuje Krzysztofa Kamińskiego. To nie był koniec ofensywy Słoni - kolejne ataki sunęły na bramkę Kamińskiego, a bramkarz Wisły kilkukrotnie był w opałach. Jego koledzy popełniali proste błędy w podaniach na kilka metrów i tylko napędzali grę gospodarzy.  Bramkarz Wisły utrzymał zespół w grze, wybronił 2 groźne strzały, ale w 26. minucie skapitulował po raz kolejny. Tym razem pokonał go Jakub Nowakowski, a to mógł nie być koniec, bo bliski szczęścia był też Maciej Ambrosiewicz. 

Wisła otrząsnęła się w końcówce pierwszej połowy, po bardzo składnej akcji Jime stanął sam na sam z Topórem, ale Hiszpan przegrał ten pojedynek. Nieźle glówkował też Sekulski. Postronny kibic nie mógł się nudzić, bo spotkanie w Niecieczy było rozgrywane w niezłym tempie, sytuacji do zdobycia bramek nie brakowało. Duży w tym niestety udział defensywy Wisły. Popłoch w szeregach Nafciarzy siały kolejne stałe fragmenty gry w wykonaniu zawodników Mariusza Lewandowskiego. 

Dariusz Żuraw dokonał 2 zmian już w przerwie, zastępując Jime i Mieszko Lorenca Jakubem Griciem i Dawidem Kocyłą. Roszady przyniosły pozytywny efekt, zwłaszcza Grić wprowadził sporo ożywienia w poczynania kolegów, choć od mocnego uderzenia zaczęli gospodarze - w 48. minucie Karasek pomylił się o centymetry.

Wisła wytrzymała krótki napór gospodarzy i zaczęła przejmować kontrolę nad spotkaniem. W 64. minucie Grić świetnie odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu Fabiana Hiszpańskiego i efektownym strzałem pokonał Topóra. Po wideoweryfikacji okazało się jednak, że pomocnik był na spalonym. Co się odwlecze, to nie uciecze - niespełna 10 minut później było już 2:2. Tym razem centrę Hiszpańskiego wykończył Kocyła. Wisła nie zamierzała się jednak cofać i ruszyła po kolejne bramki.

Udało się ją zdobyć Oskarowi Tomczykowi. Młody napastnik świetnie wyszedł do fantastycznego podania Gricia i pokonał bramkarza Bruk-Betu. Tego gola również sędzia nie uznał - wideoweryfikacja wskazała na faul we wcześniejszej fazie akcji.

Wisła szukała swoich okazji, odgryzał się też Bruk-Bet, ale skończyło się na podziale punktów. 

W następnej kolejce Wisła Płock podejmie przy Łukasiewicza 34 Górnika Łęczna. Początek meczu w poniedziałek 11 marca o godz. 18:00.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2-2 Wisła Płock

Kacper Karasek 10, Jakub Nowakowski 26 - Łukasz Sekulski 6, Dawid Kocyła 73

Bruk-Bet Termalica: 70. Eric Topór - 6. Maciej Wolski (86, 17. Taras Zawijśkyj), 23. Lukas Spendlhofer, 77. Artem Putiwcew, 21. Damian Hilbrycht - 24. Kacper Karasek, 28. Maciej Ambrosiewicz (86, 53. Andrzej Trubeha), 10. Adam Radwański, 90. Jakub Nowakowski (76, 8. Andrij Dombrowśkyj), 26. Wojciech Jakubik (63, 7. Morgan Faßbender) - 12. Jakub Wróbel (77, 9. Jakub Branecki).

Wisła Płock: 1. Krzysztof Kamiński - 15. Kristián Vallo (63, 70. Kacper Laskowski), 44. Marcus Haglind-Sangré, 77. Jakub Szymański, 33. Jarosław Jach, 16. Fabian Hiszpański - 18. Jime (46, 8. Jakub Grič), 6. Mieszko Lorenc (46, 9. Dawid Kocyła), 14. Mateusz Szwoch, 32. Fryderyk Gerbowski (70, 37. Oskar Tomczyk) - 20. Łukasz Sekulski (70, 53. Jesper Westermark).

żółte kartki: Karasek, Hilbrycht, Ambrosiewicz, Spendlhofer - Vallo, Jach, Tomczyk, Laskowski.

sędziował: Grzegorz Kawałko (Olsztyn).

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama