Wisła jeszcze nigdy w europejskich pucharach nie zdołała pokonać żadnej duńskiej ekipy? Czy w czwartkowy wieczór poradzi sobie z KIF Kolding?
KIF Kolding jest rewelacją grupowej fazy Ligi Mistrzów w edycji 2014/2015. Mistrzowie Danii zdemolowali u siebie zwycięzcę ubiegłorocznej edycji LM SG Flensburg-Handewitt 35:21, rozprawili się również z Besiktasem Stambuł i szwedzkim Alingsas HK. Duńczycy zanotowali tylko jeden remis – 27:27 z FC Barcelona i z siedmioma punktami prowadzą w tabeli grupy B, mając minimalnie lepszy bilans bramkowy od Dumy Katalonii. Wisła ma cztery oczka i zajmuje aktualnie czwarte miejsce.
KIF Kolding doskonale spisuje się nie tylko na arenie międzynarodowej, ale i w krajowych rozgrywkach, w których wygrał wszystkie dotychczasowe mecze i ma sześć punktów przewagi nad Aalborgiem.
Siła czwartkowych rywali nafciarzy opiera się przede wszystkim na doskonałym bramkarzu Kasperze Hvidtcie, a także trzech strzelcach wyborowych – Bo Spellerbergu, Irmingu Andersenie i Kimie Anderssonie, który po kontuzji wrócił już do pełnej sprawności.
Wisła w meczu z Vive Tauronem zagrała wręcz katastrofalnie. Jeżeli chce nawiązać walkę z Duńczykami, musi poprawić grę każdej formacji – obrony, defensywy i bramki. W tak krótkim czasie nie jest to wprawdzie niemożliwe, ale na pewno niezwykle ciężkie. Warto jednak pamiętać, że nafciarze mają z KIF Kolding do wyrównania rachunki za ubiegły sezon. Płocczanie grali wówczas z Duńczykami w Lidze Mistrzów dwukrotnie, przegrywając 22:23 i 25:26. Jak będzie teraz? Przekonamy się w czwartek, 13 listopada. Mecz rozpocznie się o 18.45 i będzie transmitowany przez Canal+ Sport.
fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock