reklama

Porażająca wyjazdowa skuteczność Wisły

Opublikowano:
Autor:

Porażająca wyjazdowa skuteczność Wisły - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportTrzeci mecz na obcym boisku i trzecie zwycięstwo. Dorobek podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka w rundzie wiosennej musi budzić szacunek.

Trzeci mecz na obcym boisku i trzecie zwycięstwo. Dorobek podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka w rundzie wiosennej musi budzić szacunek.

Na stadion w Łowiczu dotarła około 200-osobowa grupa kibiców z Płocka, którzy wspierali Wisłę dobrze zorganizowanym dopingiem. Drużyna odwdzięczyła się za to dobrą grą, a przede wszystkim zdobyciem kolejnych trzech punktów i umocnieniem się na pozycji lidera grupy wschodniej drugiej ligi.

Chociaż mecz zaczął się od kilku ataków miejscowych, to Wisła była bliższa zdobycia gola, gdy po strzale Filipa Burkhardta z ponad dwudziestu metrów piłka trafiła w słupek.

Łowiczanie starali się udowodnić, że nie przez przypadek znajdują się w drugoligowej czołówce, ale to Wisła była zespołem lepiej zorganizowanym w destrukcji, a zarazem bardziej przekonującym w swoich akcjach ofensywnych. Niestety, brakowało postawienia kropki nad i.

W końcu jednak udało się płocczanom zdobyć gola. Po rozegraniu piłki z Marcinem Krzywickim na uderzenie z dystansu zdecydował się Filipa Burkhardt. Bramkarz gospodarzy nie miał w tej sytuacji absolutnie nic do powiedzenia.

Po objęciu prowadzenia przyjezdni nie forsowali już tak mocnego tempa jak przez pierwsze pół godziny, starając się spokojnie dotrwać do gwizdka na przerwę. A Pelikan wciąż nie był w stanie poważniej zagrozić Wiśle.

W drugiej połowie nafciarze znowu zaczęli agresywniej, chcąc podwyższyć swoje prowadzenie i przejąć pełną kontrolę nad meczem. To pierwsze udało im się doskonale, ale drugie już nie do końca. Zdobywcą drugiego gola dla płocczan był Krzysztof Janus, który popisał się fantastycznym uderzeniem w okienko po prostopadłym zagraniu Tomasza Grudnia.

Wydawało się, że przy dwubramkowym prowadzeniu Wisła powinna spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń na placu gry. Niestety, koszmarny błąd popełnił bramkarz Daniel Szczepankiewicz, który wybijając piłkę posłał ją wprost pod nogi Rafała Kujawy. Zawodnik Pelikana skwapliwie skorzystał z niespodziewanego prezentu, strzelając kontaktowego gola.

– Chciałem nieco uspokoić grę, zagrywając piłkę w środkową strefę boiska. Niestety, nie udało się – przyznał w rozmowie z Portalem Płock golkiper Wisły. – To była wyłącznie moja wina. Na pewno nie mam zamiaru tłumaczyć się kiepskim stanem murawy.

W dramatycznej końcówce meczu Daniel Szczepankiewicz zapracował sobie jednak na miano bohatera. Bronił w nieprawdopodobnych wręcz sytuacjach, kilka razy ratując zespół z Płocka przed niemal pewną utratą gola. Miejscowym nie pomogła nawet czerwona kartka, którą sędzia ukarał Jacka Góralskiego. Nic dziwnego, że po końcowym gwizdku sędziego gospodarze padli załamani na murawę i chowali twarze w dłoniach, a wiślacy manifestowali swoją radość. Płocczanie zrewanżowali się Pelikanowi za porażkę 1:2 z rundy jesiennej.

– Wybronione przeze mnie sytuacje to głównie kwestia dobrego ustawienia – mówił Portalowi Płock Daniel Szczepankiewicz. – Mogę chyba powiedzieć, że piłka szukała mnie w polu karnym.



Pelikan Łowicz - Wisła Płock 1:2 (0:1)

Bramki: Kujawa (62.) dla Pelikana oraz Burkhardt (29.) i Janus (59.) dla Wisły

Pelikan: Różalski - Ceglarz, Kowalczyk, Dremluk, Brodecki - Adamczyk, Pomianowski (69. Bojańczyk), Łakomy, Wyszogrodzki - Solecki, Kujawa

Wisła: Szczepankiewicz - Nadolski, Magdoń, Radić, Mysona – Góralski, Burkhardt (76. Zembrowski) - Hiszpański (58. Grudzień), Janus, Dziedzic - Krzywicki (80. Sekulski)

Żółte kartki: Kowalczyk, Łakomy i Pomianowski (Pelikan) oraz Janus, Góralski i Hiszpański (Wisła)

Czerwona kartka: Góralski (80. min. – za dwie żółte) – 80 min.




fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE