Po dwóch tygodniach Jutrzenka wróciła na ligowy parkiet. Szkoda, że nie mogły zagrać Paulina Jankowska i Edyta Charzyńska. W Kościerzynie pierwsza połowa była słabiutka, z obu stron zresztą. Ale gospodynie z UKS PCM wygrywały aż 13:9. W drugiej połowie z szatni płocczanek wyszedł zupełnie inny zespół. Zaczęła się walka, kontry, piękne strzały.
- Przegrywaliśmy w tym meczu już sześcioma bramkami, by wyjść na dwubramkowe prowadzenie – relacjonuje nam trener Jutrzenki Jarosław Stawicki. - W końcówce trafiło nam się kilka błędów, a mocne rywali wykorzystały to i wygrały. Jestem zadowolony z drugiej połowy, ale to spotkanie ogólnie jest dla nas wielką nauczką.
W barwach AZS PWSZ Jutrzenka Płock najskuteczniejsza była reprezentantka Polski juniorek Martyna Borysławska, która niedawno grała w kadrze dwa mecze przeciw Węgierkom. W Kościerzynie zdobyła 9 bramek. 5 dołożyła Paulina Zaremba, 4 – Marta Krysiak, po 2 – Anna Janiszewska, Ola Rędzińska i Natalia Laskowska, a 1 – Marta Klucznik.
W sobotę o godz. 15 w Chemiku płocczanki podejmą bardzo mocną KKS Polonię Kępno, zapraszamy na trybuny, wstęp wolny.