Wisła Płock już dzisiaj podejmie we własnej hali Śląsk Wrocław. Podopieczni Cadenasa na pewno będą chcieli godnie pożegnać rok i jak najszybciej zapomnieć o ostatnim remisie z Zagrzebiem. Dla płocczan będzie to ostatni mecz u siebie w tej rundzie .
Wrocławianie w tym sezonie radzą sobie fatalnie. Po 14 kolejkach mają na swoim koncie tylko dwa zwycięstwa i aż 12 porażek, co daje im przedostatnią pozycję w tabeli. Zawodnicy Śląska ostatnią wygraną odnieśli prawie 2 miesiące temu i nie zapowiada się, aby w Orlen Arenie miało być inaczej. Ciężko szukać jakichkolwiek plusów w zespole Przybeckiego, z którego w trakcie trwania rozgrywek odeszli czołowi zawodnicy tacy jak Adamuszek, Zabić, Golubović.
Płocczanie są murowanym faworytem spotkania. W szeregach Wisły nie wystąpi kontuzjowany Marco Oneto, poza składem znalazł się również Ivan Nikcević. W miejsce serbskiego skrzydłowego wskoczy Alex Olkowski, który otrzyma kolejną szansę od Manolo Cadenasa na zaprezentowanie swoich umiejętności przed płocką publicznością.
Wicemistrzowie Polski będą chcieli efektownie pożegnać rok i poprawić sobie nieco nastroje po ostatnim remisie z drużyną z Zagrzebia. Przypomnijmy, że spotkanie w Chorwatami, należało do tych za “4” punkty. Niestety niebiesko-biało-niebiescy przestrzelili aż 6 karnych w meczu co w dużej mierze podziałało na ostateczny wynik pojedynku.
Początek spotkania w Orlen Arenie dziś o godzinie 18.
Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock