reklama
reklama

Niewytłumaczalna porażka Wisły w Łęcznej. Nafciarze wciąż bez zwycięstwa na wyjeździe

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Wisła Płock wygrywała z Górnikiem Łęczna już 2:0, ale w ostatnich 25 minutach Nafciarze przyjęli kilka ciosów i w doliczonym czasie gry zostali powaleni na deski. Podopieczni Macieja Bartoszka ostatecznie przegrali 2:3 i wciąż nie wygrali meczu na wyjeździe.
reklama

Po dwutygodniowej przerwie wróciły rozgrywki ligowe. Drużyny miały kilkanaście dni na trening, choć Nafciarze musieli radzić sobie bez kilku zawodników, którzy grali w swoich kadrach narodowych. Dopiero w piątek na treningu zameldował się Gwinejczyk Jorginho, ostatni nabytek Wisły. Skrzydłowy wszedł z ławki, ale nie pokazał niczego wielkiego. 

Maciej Bartoszek wystawił bardzo sensowny i dość przewidywalny skład. Uraz wykluczył Rafała Wolskiego, więc w środku pola operowali Damian Rasak, Filip Lesniak i Mateusz Szwoch. Nafciarze od początku byli lepszym zespołem i szybko udokumentowali swoją wyższość. Już w 14. minucie Szwoch wycofał głową do Rasaka, a pomocnik uderzył mocno i precyzyjnie z 18. metra. Maciej Gostomski był bez szans. Wisła miała jeszcze 2 bardzo dobre okazje z rzutu wolnego - lepszą zmarnował Łukasz Sekulski, nieco słabszą Szwoch. 

Po strzeleniu bramki Wisła jednak zaczęła grać coraz słabiej, aż powietrze całkowicie zeszło z Nafciarzy. Krzysztof Kamiński może nie miał zbyt wiele pracy, ale płocczanie dostali kilka ostrzeżeń. Piłka szukała Bartosza Śpiączki, a Damian Gąska w świetnej sytuacji uderzył obok słupka. 

Po wizycie w szatni wydawało się, że kilkunastominutowy przestój z końcówki pierwszej połowy został opanowany. Od początku drugiej połowy Wiślacy ruszyli do ataku i scenariusz się powtórzył - Gąska faulował Damiana Warchoła. Sędzia wskazał na 11. metr, choć potrzebował do tego wideoweryfikacji. Pewnym egzekutorem okazał się Szwoch i szanse na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo znacząco wzrosły. 

Przez chwilę wydawało się, że Wisła kontroluje spotkanie. Kamil Kiereś w 60. minucie dokonał potrójnej zmiany i odmienił swój zespół. Górnik nie schował się, do końca wierzył w odwrócenie wyniku. Pierwszy raz gospodarze posłali Wisłę na deski w 67. minucie. Jakub Rzeźniczak przegrał pojedynek główkowy ze Śpiączką. Zaledwie 4 minuty później napastnik Górnika dostał świetne prostopadłe podanie od Gąski i był remis. Gospodarze byli w natarciu, zepchnęli gości do narożnika i wściekle atakowali. 

Wiślacy przez większość drugiej połowy biegali za piłką. Nafciarze nie przeprowadzili zbyt wielu składnych akcji, a przy tym mieli problemy w obronie. Maciej Bartoszek też dokonał zmian, wprowadził 4 świeżych zawodników, ale żaden nie dał impulsu. Wisła się chwiała, a cios, który posłał gości na deski nadszedł w doliczonym czasie gry. Fantastyczna akcja Górnika, rodem z La Liga, a obrona przyjezdnych stała jak wryta. Katem Wisły okazał się Marcel Wędrychowski.

Wisła Płock nie wygrała żadnego z 4 wyjazdowych spotkań w tym sezonie, choć z drugiej strony Nafciarze są niepokonani na własnym stadionie. Wpadka z Górnikiem jest jednak bolesna - ze względu na przebieg spotkania (prowadzenie 2:0 do 69. minuty) i klasę rywala - przed tym spotkaniem Górnik Łęczna zamykał ligową tabelę i nie wygrał żadnego meczu. 

Górnik Łęczna - Wisła Płock 3:2 (0:1)

bramki:

0:1 - Damian Rasak 14'

0:2 - Mateusz Szwoch 52' (rz. k.)

1:2 - Bartosz Śpiączka 69'

2:2 - Bartosz Śpiączka 73'

3:2 - Marcel Wędrychowski 90'

Górnik: 33. Maciej Gostomski - 4. Maciej Orłowski, 25. Paweł Baranowski, 5. Kamil Pajnowski, 3. Leândro - 27. Michał Mak (60', 13. Marcel Wędrychowski), 6. Janusz Gol, 17. Łukasz Szramowski (60', 8. Szymon Drewniak), 77. Damian Gąska (82', 88. Álex Serrano), 70. Jason Lokilo (60', 22. Sergiy Krykun) - 18. Bartosz Śpiączka (90', 28. Paweł Wojciechowski).

Wisła: 1. Krzysztof Kamiński - 25. Jakub Rzeźniczak, 94. Dušan Lagator, 5. Anton Krivotsyuk - 15. Kristián Vallo (81', 77. Piotr Tomasik), 6. Damian Rasak, 23. Filip Lesniak (75', 11. Jorginho), 14. Mateusz Szwoch, 95. Damian Warchoł, 17. Marcel Błachewicz (81', 9. Dawid Kocyła) - 20. Łukasz Sekulski (75', 24. Marko Kolar).

Żółte kartki: Gol, Śpiączka, Drewniak — Krivotsyuk, Warchoł.

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama