Ponad 130 dzieci bierze udział w dzisiejszym campie z Marcinem Gortatem w Orlen Arenie. Młodzi miłośnicy koszykówki długo czekali w kolejce przy rejestracji, ale byli zachwyceni możliwością zajęć z mistrzem.
W Płocku wystartowała kolejna edycja Marcin Gortat Camp, corocznych spotkań i treningów Marcina z najmłodszymi adeptami koszykówki. W tym roku ekipa MG13 dotrze do sześciu miast, oprócz Płocka będą to Lublin, Krosno, Kraków, Olsztyn i Siedlce a cały cykl zamknie w Warszawie podczas wielkiego zakończenia, na które zaproszone będzie min. po 10 wyróżniających się i wybranych z każdego Campu dzieci a także goście nie tylko ze świata koszykówki. Camp to cykl imprez dla dzieci w wieku 9-13 prowadzonych przez najlepszego polskiego koszykarza. Tegoroczna edycja jest już piątą, Fundacja MG 13 organizuje Campy nieprzerwanie od 2008 r.
Dziś rano Marcin Gortat najpierw spotkał się z dziennikarzami. - Bardzo się cieszę, że znów jestem w Płocku, Orlen Arena jest najlepszą halą, w jakiej w ubiegłym roku robiliśmy campy, nadaje się do bicia rekordów frekwencji – chwalił nasz jedynak w NBA. - Chciałbym tu kiedyś zagrać z kadrą Polski.
Czy to możliwe? - Płock nie jest jeszcze zagłębiem koszykówki, ale mam nadzieję, że tak, jak teraz hala zapełnia się podczas meczów piłki ręcznej, tak w przyszłości będzie pełna i na meczach koszykarzy – rozmarzył się prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. I dodał już bardziej realnie: - Przygotowujemy wszystko małymi krokami. Nie jest sztuką zrobić coś raz. Cenne jest to, co na stałe wejdzie do kalendarza.
Dlatego niemal pewne jest, że Marcin Gortat Camp zawita do Płocka i za rok. Co więcej, możliwe, że mecz VIP-ów odbędzie się właśnie w Orlen Arenie! Co jak co, ale na brak chętnych do gry oko w oko z Gortatem na pewno nie zabraknie...
Zajęcia z dziećmi w wieku 9-13 lat miały się zacząć o 9.30, ale kolejka byłą tak długa, że ruszyły 50 minut później. Ponad 130 koszykarzy z Płocka i wielu innych miast biegało z piłkami po hali. Na koszulkach napisy: Chicago Buls, MUKS Płock, Anwil Włocławek, Wilma, parę nazwisk. Sporo osób ćwiczyło z Marcinem już przed rokiem. Dzieci zostały podzielone według wzrostu na 6 grup. - Jaki mam metr? Gdzie mam iść? - krzyczał jeden z maluchów do starszej siostry, siedzącej na trybunach. Wszyscy otrzymali koszulki z napisem „zawodnik”. Były też konkursy dla publiczności, w hali znalazło się kilkaset osób, głównie rodzice i krewni młodych adeptów kosza.
Gortat, mierzący 214 cm wzrostu, został przywitany wielkim aplauzem, szybko zebrał grupę na środku hali. Od razu zaznaczył: - Najważniejsza zasada: kim dla was jestem, jak się do mnie zwracacie? Oczywiście Marcin! Nie jestem panem, gwiazdą, szefem czy szefem szefów. Jestem Marcin.
Była oczywiście intensywna rozgrzewka, rozmowa, dotycząca podejścia do sportu, zasad dbania o siebie, zdrowie, jedzenie. A po ćwiczeniach przyjdzie oczywiście czas na rozmowy, wspólne zdjęcia i autografy.
Nie pan, nie szef wszystkich szefów. Marcin
Opublikowano:
Autor: Mariusz Sobczak
Przeczytaj również:
SportPonad 130 dzieci bierze udział w dzisiejszym campie z Marcinem Gortatem w Orlen Arenie. Młodzi miłośnicy koszykówki długo czekali w kolejce przy rejestracji, ale byli zachwyceni możliwością zajęć z mistrzem.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE