reklama

Nafciarze nokautują na początek ligi

Opublikowano:
Autor:

Nafciarze nokautują na początek ligi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW inauguracyjnym meczu pierwszej ligi piłki ręcznej Wisła Płock bardzo wysoko pokonała we własnej hali MMTS Kwidzyn 38:22 (23:11). A już za tydzień we Francji początek rywalizacji o miejsce w Lidze Mistrzów.

W inauguracyjnym meczu pierwszej ligi piłki ręcznej Wisła Płock bardzo wysoko pokonała we własnej hali MMTS Kwidzyn 38:22 (23:11). A już za tydzień we Francji początek rywalizacji o miejsce w Lidze Mistrzów.

Sami obcokrajowcy pojawili się w wyjściowym składzie Wisły. Po trzech minutach było 4:0 dla gospodarzy (trzy bramki Petara Nenadica i jedna Ivana Nikcevica). Po pięciu minutach i 15 sekundach przy stanie 7:2 nie wytrzymał trener gości i poprosił o czas, załamany postawą ekipy. Widać było, że to nie ten sam MMTS, co w poprzednim sezonie. Z zespołu odeszło kilku graczy, niektórzy są kontuzjowani. 

Płocka publiczność była zachwycona, na trybunach pojawiło się ok. 2,5 tys. widzów. Odezwali się też nieliczni fani z Kwidzyna. Na boisku pojawiło się trochę chaosu, Nafciarze stracili skuteczność, ale rywale nie byli w stanie sforsować płockiej obrony.

W defensywie pokazał się Kamil Syprzak, dobrze bronił Marin Sego. W 13. minucie było 9:6 i goście znów stanęli, a Wisła rzuciła pięć bramek. Po 19. minutach na tablicy wyników widzieliśmy 15:6, a aż sześć goli miał wówczas na koncie Nenadić, a pięć – Nikcević. Gospodarze grali na luzie, bo przeciwnik był słabszy nie o klasę, ale minimum o dwie.

Trener gospodarzy Lars Walther poprosił o czas w 24. minucie przy stanie 18:11, bo w poczynania Wisły wkradła się niedokładność. Poskutkowało, Nafciarze zdobyli kolejno pięć bramek, w 30. minucie prowadzili 23:11. Chwilę przed końcem pierwszej części Sego obronił rzut karny. To był już nokaut.

Na początku drugiej połowy na placu gry pojawił się nowy nabytek Wisły – Węgier Ferenc Ilyes. Wisła radziła sobie z MMTS nawet w osłabieniu. W bramce świetnie grał Sego, obronił drugiego karnego, za co dostał owację od kibiców.

Do kilku kontr świetnie pobiegł Christian Spanne, po 38. minutach zrobiło się 30:14 i kibice zastanawiali się, ile goli rzuci Wisła, może 40? Nafciarze pozwalali już sobie na widowiskowe zagrania, jak choćby Nenadić, który wyskoczył po kontrze już do rzutu, po czym ku zaskoczeniu wszystkich podał do Spanne, a ten trafił do siatki. Po tym zagraniu wszyscy w hali wstali i długo oklaskiwali Nafciarzy na stojąco. Nikola Eklemović spróbował sił... z koła, ale trafił w poprzeczkę.

Później jednak zespół z Płocka wyraźnie zwolnił tempo gry, trener rotował mocno składem, pojawiła się dekoncentracja i goli już tak szybko nie przybywało. Kwadrans przed końcem Wisła wygrywała „tylko” 32:19, przegrywając ostatnie 10 minut 2:5...

Warto podkreślić, że płoccy fani kilka razy skandowali także „Zbyszek Kwiatkowski”, pamiętając o zawodniku, który odchodzi z Wisły prawdopodobnie do zespołu ze Szczecina. A na boisku znów wszystko wróciło do normy, Wisła zmobilizowała się, strzeliła trzy gole i prowadziła osiem minut przed końcem 35:20.

Goście indywidualnie pilnowali Michała Kubisztala, grali nieco lepiej, niż w pierwszej części, ale wynikało to głównie z dekoncentracji płocczan. W końcówce meczu, transmitowanego przez Polsat Sport, zaistnieć chcieli chyba sędziowie, bo kilkoma kontrowersyjnymi decyzjami „zagotowali” widzów. Niespełna trzy minuty przed końcem szczęśliwy był Ilyes, który strzelił swojego pierwszego gola w Płocku, a Nafciarze prowadzili wówczas 15 bramkami.

- Brawo zarząd, dobry wynik! - z ironią, ale i smutkiem krzyczeli kibice MMTS Kwidzyn widząc klęskę swoich pupili.

W diametralnie innym nastroju byli fani z Płocka, krzycząc tuż po ostatnim gwizdku: - Chodźcie do nas, chodźcie do nas! Kto wygrał mecz?

A zawodnicy odpowiadali trzy razy: Wisła! I przybijali "piątki" z kibicami.

Wisła Płock - MMTS Kwidzyn 38:22 (23:11)

Wisla: Sego - Eklemovic 1, Kavas 1, Spanne 4 (1), Ghionea 3, Toromanović 5, Nenadić 7 (2 z karnych), Nikcević 5, Twardo, Syprzak 4, Kubisztal 2, Paczkowski 2, Wiśniewski 2, Ilyes 1, Zołoteńko 1

MMTS: Szczecina, Suchowicz - Mroczkowski 2, Peret 2, Sadowski 2, Seroka 5 (1), Łangowski, Daszek 3, Klinger, Rosiak 3, Adamuszek 1, Pacześny 4


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE