Nic nie przemawiało za chłopcami Xaviego Sabate w meczu z PSG. Nafciarze pojechali do Paryża bez kontuzjowanego od kilku miesięcy Michała Daszka, ale i bez Mitji Janca i Zoltana Szity. Pole manewru na pozycji rozgrywającego mistrzów Polski było praktycznie żadne. Niemal całe spotkanie rozegrało trio Gergo Fazekas, Miha Zarabec i Tomas Piroch. Wszyscy zagrali fenomenalnie, a zwłaszcza Czech, który zdobył aż 10 bramek!
Od początku spotkania widać było, że Wisła przyjechała do Paryża bez kompleksów. Nafciarze grali dobrze w ataku, co nie zawsze jest normą, a do tego trzymali obronę. Trzeba też przyznać, że gospodarze na początku spotkania wyglądali na rozkojarzonych, 2 razy zgubili piłkę i szybko to Wisła wyszła na kilkubramkowe prowadzenie. Przez kilkanaście pierwszych minut taki właśnie był obraz meczu - Wisła trzymałą 2-3, momentami nawet 4-bramkowe prowadzenie.
Mistrzowie Francji jednak się otrząsnęli, a Nafciarze zgubili swój rytm w ataku. W 22. minucie Elohim Prandi rzutem do pustej bramki dał remis swojej drużynie (9:9). Wisła jeszcze odzyskała prowadzenie, ale końcówka należała do gospodarzy i to oni na przerwę schodzili przy minimalnym prowadeniu 15:14.
Wisła dobrze weszła w drugą połowę, goście szybko zdobyli bramkę. Po kilku minutach do gry włączył się Andreas Palicka, ale i Viktor Halgrimsson odbijał rzuty rywali w ważnych momentach. Wisła jeszcze raz zaczęła budować przewagę, ale na 10 minut przed końcem znów był remis po 23. Końcówka należała jednak do mistrzów Polski.
Fenomenalnie na boisku zameldował się Dawid Dawydzik, na wyżyny swoich umiejętności wspiął się Piroch. Gospodarze zaczęli grać nerwowo, w dodatku otrzymali kilka kar dwuminutowych. W końcówce i w płockim obozie zrobiło się nerwowo, bo na 30 sekund przed końcem PSG traciło już tylko 2 bramki. Piłka ręczna zna przypadki odrobienia takich strat w tak krótkim czasie, więc Xavi Sabate nie ryzykował. Poprosił swoich zawodników o niepodejmowanie ryzyka. Nie wiadomo czy Tim Cokan słuchał trenera, bo po chwili zdobył 31 bramkę dla Wisły i przypieczętował zwycięstwo Orlen Wisły Płock w Paryżu!
Zwycięstwo z PSG znacznie poprawiło sytuację mistrzów Polski w tabeli grupy A. Nafciarze zrównali się punktami z Eurofarmem Pelister, ale to Wisła jest na 6. miejscu. 20 lutego Nafciarze w Orlen Arenie podejmą Fuechse Berlin.
PSG - Orlen Wisła Płock 28:31 (15:14)
PSG: Palicka, Green - Marchan Criado, Fathy Omar 4, Steins 7, Narcisse, Sole Sala 7, Tonnesen, Grebille, Syprzak 3, Holm 1, Peleka 1, Prandi 5, Baijens, Lorendon.
Kary: 8 min.
Orlen Wisła Płock: Hallgrimsson, Alilović - Piroch 10, Serdio, Susnja, Zarabec 4, Fazekas 8, Krajewski 1, Terzić, Dawydzik 4, Mihić 1, Cokan 1,Zhitnikov.
Kary: 10 min.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.