Sobotni mecz w hali Chemika z okazji Mikołajek miał wyjątkowa oprawę, dopingować KPS Płock przyszło kilkaset osób, w tym m.in. duża grupa młodych adeptek siatkówki z MOSiR Sierpc.
Na początku sezonu zespół z Płocka, którego głównym sponsorem jest Orlen, zanotował dwie porażki z mocnymi rywalami, ale ostatnio już tylko wygrywa.
Mecz z REA BAS gospodarze rozpoczęli dobrze. Przy głośnym dopingu wygrywali 3:1, 6:3, 8:4.
- Nie jest źle, oni na razie mają po prostu trochę farta - tłumaczył swoim zawodnikom trener z Białegostoku, gdy poprosił o czas.
KPS grał równo, popełniał mało błędów, w ataku często punktował Jakub Dobrolubow. Ale goście doszli na 14:12. To był chwilowy zryw, bo po dobrych akcjach m.in. Jakuba Baranowskiego i Kacpra Bobrowskiego KPS wygrał 25:17.
W drugim secie przewaga płocczan była jeszcze większa, było 6:1, 20:11, trener KPS dokonywał zmian, a set skończy się do 13.
Trzecia partia początkowo była dość wyrównana, ale z 2-3-punktową przewagą KPS. W końcówce gospodarze, notujący sporo udanych obron i kontr, powiększyli dystans i wygrali do 17. MVP spotkania został bardzo dobrze prowadzący grę rozgrywający Kacper Komar.
KPS zajmuje drugie miejsce w tabeli, w stawce 12 ekip. Był to ostatni mecz pierwszej rundy drugiej ligi siatkówki, ale przerwy na razie nie ma. Już w sobotę 13 grudnia o 17:00 kolejny mecz w Płocku. KPS podejmie bardzo mocną drużynę Campera Wyszków, mającą pierwszoligowe aspiracje, obecnie trzecią w tabeli.
Zapowiada się świetne widowisko. Zapraszamy na trybuny, wstęp wolny, emocje i mnóstwo atrakcji zapewnione!
KPS Płock - BAS Białystok 3:0 (25:17, 25:13, 25:19)
KPS: Komar, Baranowski, Polus, Dobrolubow, Dorosz, Bobrowski, Bulira (l), Lewicki (l), Winkler, Ledzion, Romanutti, Czado, Chausow, Dróżdż
Komentarze (0)