reklama

Morawski sam nie zatrzyma Kielc. Nafciarze wyraźnie przegrywają

Opublikowano:
Autor:

Morawski sam nie zatrzyma Kielc. Nafciarze wyraźnie przegrywają - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPłoccy kibice przed rozpoczęciem spotkania wywiesili sektorówkę z napisem "Wielkanocną ucztę czas zacząć". Niestety, były to tylko marzenia ściętej głowy. Mistrzowie Polski wygrali w Orlen Arenie 23:18. Świetny mecz rozegrał Adam Morawski, ale to za mało na pokonanie rywali z Kielc.

Płoccy kibice przed rozpoczęciem spotkania wywiesili sektorówkę z napisem "Wielkanocną ucztę czas zacząć". Niestety, były to tylko marzenia ściętej głowy. Mistrzowie Polski wygrali w Orlen Arenie 23:18. Świetny mecz rozegrał Adam Morawski, ale to za mało na pokonanie rywali z Kielc.

Dzisiejsza święta wojna w teorii była z gatunku tych meczu o nic, bowiem hierarchia w tabeli w żadnym wypadku nie mogła ulec zmianie. Mecze szczypiornistów z Płocka i Kielc zawsze są jednak napakowane dodatkowym ładunkiem emocjonalnym. Tak też było w tym przypadku. 

Tuż przed pierwszym gwizdkiem arbitrów było jeszcze spokojnie - kapitanowie obu drużyn odsłonili trofeum PGNiG Superligi. Na środku Orlen Areny Adam Wiśniewski i Michał Jurecki zaprezentowali trofeum o jakie zespoły walczą w fazie play-off. 

Spokój prysnął wraz z początkiem spotkania. Od pierwszych sekund była twarda walka z jednej i drugiej strony. Żaden zespół nie zamierzał odpuścić, tym bardziej, że oba kluby walczą już tylko na krajowym podwórku. Przez kilka pierwszych minut była gra bramkę za bramkę i po dziesięciu minutach był remis 4:4.

Potem przyjezdni stanęli przed nie lada wyzwaniem. W ciągu zaledwie kilkudziesięciu sekund dwuminutowymi wykluczeniami zostali ukarani Mateusz Kus, Piotr Chrapkowski i Mateusz Jachlewski. Cóż z tego, skoro Nafciarze kompletnie nie potrafili wykorzystać okresu gry w potrójnej przewadze i przez najbliższe 120 sekund jedyną bramkę dla Wisły zdobył Gilberto Duarte. 

Goście rozkręcali się w miarę trwania spotkania i po bramce Jureckiego w 20. minucie zaczęli niebezpiecznie uciekać z wynikiem.  Cuda w bramce wyprawiał Adam Morawski, ale jego koledzy nie potrafili przedrzeć się przez szczelną obronę mistrzów Polski. Szwankowała gra z kołem, brakowało też skutecznych rzutów z drugiej linii. Wynik pierwszej części spotkania na 9:13 ustalił Lovro Mihić, który wykorzystał rzut karny. Wynik mógłby być inny, ale dwa rzuty karne wykonywane przez płocczan obronił Szmal. 

Po zmianie stron sytuacja się odwróciła. Kieleccy zawodnicy stanęli, za to podopieczni Piotra Przybeckiego chwycili wiatr w żagle i zaczęli odrabiać straty. Punktowali Michał Daszek i Jose de Toledo, a po skutecznym kontrataku Milijana Pusicy Nafciarze zdobyli 15. bramkę i od rywali dzieliło ich zaledwie jedno trafienie. 

Niestety, kielcką bramkę zamurował wtedy Sławomir Szmal, a trzy trafienia dołożył Manuel Strlek. Przebudził się też Michał Jurecki, a zmęczeni gospodarze przez ostatni kwadrans zdobyli zaledwie trzy bramki. Wiślacy walczyli do końca, ale nie byli w stanie dogonić rywali. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 18:23. 

Orlen Wisła Płock - Vive Tauron Kielce 18:23 (9:13)

Orlen Wisła Płock: Corrales, Morawski, Wichary – Daszek 1, Ghionea 2, Mihić 2, Wiśniewski 2, Duarte 2, Sime Ivić 1, Pusica 1, Racotea 2, Tarabochia 1, Toledo 2, Żytnikow 2, Maciej Gębala, Piechowski, Rocha.

Kary: 10 min

Vive Tauron Kielce: Szmal, Filip Ivić – Reichmann 1, Jachlewski, Strlek 6, Djukić 1, Jurecki 3, Chrapkowski, Bielecki 1, Lijewski 4, Paczkowski 1, Bombac 2, Walczak 1, Kus 1, Aguinagalde 2. 

Kary: 10 min

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE