Bardzo cenne zwycięstwo w wyjazdowym meczu z Batonem 25 Bydgoszcz zanotował Mon-Pol. Aż cztery płockie koszykarki zanotowały dwucyfrowe zdobycze punktowe.
W sezonie 2012/2013 nieumiejętność wygrywania meczów wyjazdowych była poważnym problemem Mon-Polu. Po pierwszym wyjeździe w nowym cyklu rozgrywkowym można jednak mieć nadzieję, że tym razem będzie zupełnie inaczej.
Sobotnie spotkanie miało szczególne znaczenie dla Justyny Pytlarczyk, Agaty Ostrowskiej i Marleny Blicharz oraz Moniki Maj. trzy pierwsze jeszcze niedawno występowały w Batonie 25, z kolei Monika Maj była w poprzednim sezonie zawodniczką Mon-Polu.
Początek meczu był bardzo wyrównany, z delikatnym wskazaniem na miejscowe. Mon-Pol wprawdzie początkowo musiał gonić wynik, ale bydgoszczanki nie były w stanie wypracować sobie wyraźnej przewagi punktowej. W końcu sprawy w swe ręce przejął zespół z Płocka, obejmując prowadzenie 3,5 minuty przed końcem pierwszej kwarty, a później systematycznie je powiększając. Dzięki celnemu rzutowi za trzy punkty oddanemu przez Agatę Ostrowską 33 sekundy przed końcem tej dziesięciominutówki, Mon-Pol miał już sześć oczek przewagi.
Drugie dziesięć minut było bardziej wyrównane. Oba zespoły zagrały bardzo mocno w defensywie, ale też nieco ułatwiały zadanie rywalkom, popełniając sporo błędów. Nie mogło to pozostać bez wpływu na rezultat. Łączny dorobek obu drużyn w tej części spotkania to skromniutkie 17 oczek. Nieco więcej zadowolenia miały jednak płocczanki, które zdobyły jeden punkt więcej i minimalnie powiększyły swoją przewagę.
Po przerwie kibice w końcu doczekali się sporych emocji. Zaczęło się od punktów zdobywanych przez Mon-Pol, który powiększył swoją przewagę do trzynastu oczek. Ale miejscowe nie zamierzały tanio sprzedawać skóry. Zaczęły ostro nadrabiać stracony dystans, dzięki czemu zniwelowały swe straty do pięciu punktów. Na szczęście płocczanki w odpowiednim momencie przełamały swoją niemoc, dzięki czemu przed finałową kwartą mogły cieszyć się dziesięciopunktowym prowadzeniem.
Początek ostatniej dziesięciominutówki zapowiadał totalną deklasację Batona. Zawodniczki z Płocka doskonale radziły sobie pod obydwoma koszami, a ich przewaga wzrosła do 18 punktów. Wydawało się, że różnica na korzyść Mon-Polu będzie rosła do końca meczu, tymczasem podopieczne trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego nagle zupełnie stanęły. Miejscowe, korzystając z okazji, ruszyły do nadrabiania strat. Zdołały zdobyć dziesięć punktów przy zaledwie jednym Mon-Polu.
Przewaga ekipy przyjezdnych była na szczęście na tyle wysoka, że zdołały utrzymać korzystny dla siebie rezultat. Pierwsza wyjazdowa wygrana w sezonie 2013/2014 to w dużej mierze zasługa „przechwyconych” z Batona 25 Justyny Pytlarczyk i Agaty Ostrowskiej, które zdobyły dla Mon-Polu łącznie 25 punktów. Godna podkreślenia była również postawa Moniki Maj, która dla swojego nowego zespołu rzuciła 19 punktów, będąc najskuteczniejszą zawodniczką ekipy z Bydgoszczy.
W trzeciej kolejce płocczanki po raz drugi w tym sezonie zagrają na wyjeździe. Tym razem będą musiały w Łomiankach stawić czoła Szkole Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Koszykówki. Oby podbudowane sukcesem w Bydgoszczy umiały stawić czoła nadziejom polskiej koszykówki kobiet.
Baton 25 Bydgoszcz – Mon-Pol Płock 55:63 (13:19, 8:9, 20:23, 14:12)
Baton 25: Niedźwiedzka 2, Walczak, Maj 19, Faleńczyk 2, Wilk 10, Hertmanowska 10, Cilińdź 3, Szybała 9, Pawlikowska, Rudzińska, Szpakowska
Mon-Pol: Janas 18, Kutycka 6, Ostrowska 14, Pytlarczyk 11, Sikorska 12, Wilamowska, Moszak 2, Blicharz, Trzeciak
Fot. Archiwum Mon-Polu/Eventualności
W sezonie 2012/2013 nieumiejętność wygrywania meczów wyjazdowych była poważnym problemem Mon-Polu. Po pierwszym wyjeździe w nowym cyklu rozgrywkowym można jednak mieć nadzieję, że tym razem będzie zupełnie inaczej.
Sobotnie spotkanie miało szczególne znaczenie dla Justyny Pytlarczyk, Agaty Ostrowskiej i Marleny Blicharz oraz Moniki Maj. trzy pierwsze jeszcze niedawno występowały w Batonie 25, z kolei Monika Maj była w poprzednim sezonie zawodniczką Mon-Polu.
Początek meczu był bardzo wyrównany, z delikatnym wskazaniem na miejscowe. Mon-Pol wprawdzie początkowo musiał gonić wynik, ale bydgoszczanki nie były w stanie wypracować sobie wyraźnej przewagi punktowej. W końcu sprawy w swe ręce przejął zespół z Płocka, obejmując prowadzenie 3,5 minuty przed końcem pierwszej kwarty, a później systematycznie je powiększając. Dzięki celnemu rzutowi za trzy punkty oddanemu przez Agatę Ostrowską 33 sekundy przed końcem tej dziesięciominutówki, Mon-Pol miał już sześć oczek przewagi.
Drugie dziesięć minut było bardziej wyrównane. Oba zespoły zagrały bardzo mocno w defensywie, ale też nieco ułatwiały zadanie rywalkom, popełniając sporo błędów. Nie mogło to pozostać bez wpływu na rezultat. Łączny dorobek obu drużyn w tej części spotkania to skromniutkie 17 oczek. Nieco więcej zadowolenia miały jednak płocczanki, które zdobyły jeden punkt więcej i minimalnie powiększyły swoją przewagę.
Po przerwie kibice w końcu doczekali się sporych emocji. Zaczęło się od punktów zdobywanych przez Mon-Pol, który powiększył swoją przewagę do trzynastu oczek. Ale miejscowe nie zamierzały tanio sprzedawać skóry. Zaczęły ostro nadrabiać stracony dystans, dzięki czemu zniwelowały swe straty do pięciu punktów. Na szczęście płocczanki w odpowiednim momencie przełamały swoją niemoc, dzięki czemu przed finałową kwartą mogły cieszyć się dziesięciopunktowym prowadzeniem.
Początek ostatniej dziesięciominutówki zapowiadał totalną deklasację Batona. Zawodniczki z Płocka doskonale radziły sobie pod obydwoma koszami, a ich przewaga wzrosła do 18 punktów. Wydawało się, że różnica na korzyść Mon-Polu będzie rosła do końca meczu, tymczasem podopieczne trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego nagle zupełnie stanęły. Miejscowe, korzystając z okazji, ruszyły do nadrabiania strat. Zdołały zdobyć dziesięć punktów przy zaledwie jednym Mon-Polu.
Przewaga ekipy przyjezdnych była na szczęście na tyle wysoka, że zdołały utrzymać korzystny dla siebie rezultat. Pierwsza wyjazdowa wygrana w sezonie 2013/2014 to w dużej mierze zasługa „przechwyconych” z Batona 25 Justyny Pytlarczyk i Agaty Ostrowskiej, które zdobyły dla Mon-Polu łącznie 25 punktów. Godna podkreślenia była również postawa Moniki Maj, która dla swojego nowego zespołu rzuciła 19 punktów, będąc najskuteczniejszą zawodniczką ekipy z Bydgoszczy.
W trzeciej kolejce płocczanki po raz drugi w tym sezonie zagrają na wyjeździe. Tym razem będą musiały w Łomiankach stawić czoła Szkole Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Koszykówki. Oby podbudowane sukcesem w Bydgoszczy umiały stawić czoła nadziejom polskiej koszykówki kobiet.
Baton 25 Bydgoszcz – Mon-Pol Płock 55:63 (13:19, 8:9, 20:23, 14:12)
Baton 25: Niedźwiedzka 2, Walczak, Maj 19, Faleńczyk 2, Wilk 10, Hertmanowska 10, Cilińdź 3, Szybała 9, Pawlikowska, Rudzińska, Szpakowska
Mon-Pol: Janas 18, Kutycka 6, Ostrowska 14, Pytlarczyk 11, Sikorska 12, Wilamowska, Moszak 2, Blicharz, Trzeciak
Fot. Archiwum Mon-Polu/Eventualności
