Jutrzenka przegrała bardzo ważny wyjazdowy pojedynek w Obornikach i jej sytuacja mocno się skomplikowała. SMS we własnej hali pokonał faworyzowaną ekipę KPR-u Kobierzyce.
Stawka meczu w Obornikach była niezwykle wysoka. Wygrana Jutrzenki dawała jej trzypunktową przewagę nad MKS AZS UMCS Lublin i sześć oczek nad Spartą. Dla miejscowych byłaby praktycznie równoznaczna z opuszczeniem pierwszej ligi (do drugiej ligi spadają automatycznie dwie ostatnie drużyny, może jednak zdarzyć się, że w przypadku braku ekip zainteresowanych awansem spadnie jedynie ostatni zespół).
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem stało się jasne, że Jutrzenka przystąpi do rywalizacji osłabiona brakiem zawodniczki z podstawowego składu, której absencja wyniknęła z poważnego niedopatrzenia w płockiej ekipie. – Podczas weryfikacji kart zawodniczych przed meczem ze Spartą okazało się, że Aleksandra Rędzińska nie ma ważnych badań lekarskich – przyznał w rozmowie z nami trener Jutrzenki Jarosław Stawicki. – Trudno stwierdzić jednak, czy wygralibyśmy ten mecz, gdyby Ola mogła wystąpić.
Miejscowe zaczęły bardzo mocno, szybko uzyskując pięciobramkowe prowadzenie. Ale Jutrzenka nie zamierzała składać broni i ambitnie ruszyła do odrabiania strat. Zanim rozległa się syrena oznaczająca zakończenie pierwszej połowy, ekipie prowadzonej przez trenerów Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego udało się zredukować straty do trzech oczek.
Po zmianie stron Jutrzenka nie zwalniała tempa. Miejscowe prowadziły już tylko jedną bramką, a piłka była w posiadaniu zespołu z Płocka. Dwa razy dziewczyny miały piłkę w ataku i dwa razy nie wykorzystały okazji, aby doprowadzić do remisu – powiedział trener Jarosław Stawicki. – Gdyby to się udało, była szansa na odwrócenie losów meczu. Niestety, naszą chwilową słabość wykorzystała Sparta, która zdołała odskoczyć na sześć bramek.
Zawodniczki z Płocka do końca meczu usiłowały walczyć o korzystny rezultat. Pięć minut przed końcem miały tylko dwa oczka straty. I tym razem, podobnie jak na początku drugiej połowy, dwa razy były przy piłce i dwa razy nie były w stanie wykorzystać sytuacji. A miejscowe zdobyły jeszcze dwa gole, wygrywając to pełne emocji spotkanie.
– Karolina Mokrzka przez cały mecz pilnowana była indywidualnie, więc niewiele mogła zrobić. Cieszę się, że do wysokiej formy wraca Aleksandra Stasiak, która pokazała się w Obornikach z bardzo dobrej strony – powiedział trener Jarosław Stawicki. – Doskonałe spisała się Marta Krysiak, która rozegrała swój najlepszy mecz w tym sezonie.
Do końca rozgrywek zostały jeszcze trzy kolejki. Dół tabeli wygląda następująco:
10. MMKS Jutrzenka Płock - 12 pkt.
11. MKS AZS UMCS Lublin - 11 pkt.
12. SKF KPR Sparta Oborniki - 10 pkt.
Jutrzenka zagra u siebie z SMS-em Płock (25 kwietnia) i MKS AZS UMCS Lublin (9 maja), a na wyjeździe z Dwójką Profil Nowy Sącz (2 maja).
Sparta Oborniki - Jutrzenka Płock 29:25 (14:11)
Sparta: Niezgodzka, Kochańska – Wasiak 8, Żołyniak 6, Gładecka 5, Filoda 4, Racka 3, Durka 1, Kaszkowiak 1, Niedzielska 1
Jutrzenka: Dobrowolska, Pietrzak – Krysiak 12, Stasiak 7, Mokrzka 3, Homonicka 2, Kwasiborska 1, Jasińska, Dobrowolska, Salamandra, Waszkiewicz, Pawłowska
SMS nie był faworytem meczu z kobierzyckim KPR-em. Jednak podopieczne trenera Andrzeja Marszałka nie po raz pierwszy w tym sezonie pokazały, że są zespołem nieobliczalnym, w pełni zasłużenie ogrywając ekipę, która na początku sezonu deklarowała chęć walki o awans do PGNiG Superligi.
Po wyrównanym początku przewagę zaczęły osiągać płocczanki, które zdobyły siedem kolejnych bramek, tracąc w tym czasie tylko jedną, dzięki czemu osiągnęły sześciobramkową przewagę. Później jednak pięć goli z rzędu zdobyły przyjezdne i ich strata zredukowana została do jednego oczka. Końcówka pierwszej części należała jednak do SMS-u, który na przerwę schodził z przewagą trzech oczek.
Druga część gry była bardzo wyrównana. Ekipa z Kobierzyc miała nadzieję, że uda się jej odrobić straty i wyjechać z Płocka z dwupunktową zdobyczą. Trudno jednak marzyć o wygranej, jeśli nie wykorzystuje się trzech rzutów karnych, ani minuty gry z przewagą dwóch zawodniczek.
SMS Płock – KPR Kobierzyce 24:21 (14:11)
SMS: Sarnecka, Seweryn – Piwowarczyk, Urbaniak 5, Senderkiewicz 1, Kwiecińska 2, Świerżewska 5, Rosiak 9, Nosek, Szczechowicz 1, Trzaska, Urbańska 1, Suchy
KPR: Olejnik – Wójt, Przydacz, Barczak 1, Skalska 3, Wojda 1, Tórz 2, Szumna 2, Kaźmierska 6, Szymańska 1, Kuchczyńska 1, Linkowska 4, Pękalska
fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock