reklama

Fantastyczna gra, pierwsza liga uratowana

Opublikowano:
Autor:

Fantastyczna gra, pierwsza liga uratowana - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW sezonie 2013/2014 kobieca drużyna Mon-Polu dalej grać będzie w pierwszej lidze. Zadecydował o tym piąty, wygrany wysoko, mecz fazy play-out z Batonem Basket 25 Bydgoszcz.

W sezonie 2013/2014 kobieca drużyna Mon-Polu dalej grać będzie w pierwszej lidze. Zadecydował o tym piąty, wygrany wysoko, mecz fazy play-out z Batonem Basket 25 Bydgoszcz.

Mon-Pol po dwóch wygranych u siebie z Batonem Basket 25 potrzebował tylko jednej wygranej, aby zapewnić sobie utrzymanie w pierwszej lidze. Niestety, w Bydgoszczy dwa razy lepsze okazały się miejscowe zawodniczki i o ostatecznym rozstrzygnięciu w fazie play-out decydować miał piąty pojedynek. Na szczęście ponownie rozgrywany w Płocku.

Hala sportowa Zespołu Szkół nr 1 na Międzytorzu szczelniej niż zwyczajowo zapełniła się kibicami. Płocczanie stworzyli gorącą atmosferę, dzięki czemu zdołali prawie zupełnie zagłuszyć grupę dziewcząt z Bydgoszczy, które do dopingu używały mocno hałasujących wuwuzeli.

Sztab szkoleniowy Mon-Polu niezwykle poważnie podszedł do pojedynku, który miał decydować o być albo nie być w pierwszej lidze. Trenerzy Ireneusz Jasiński i Michał Mrówczyński wraz ze swoimi podopiecznymi dokładnie analizowali wszystkie zagrania zawodniczek z Bydgoszczy. Jednocześnie wyłapywali wszystkie błędy swojego zespołu. Później nadszedł czas na ustalenie taktyki, która pozwoliłaby z jednej strony wyeliminować mocne strony przeciwniczek, a z drugiej zrobić wszystko, aby uniknąć własnych błędów.

Kiedy oba zespoły pojawiły się na parkiecie, dość szybko okazało się, że to miejscowe zdecydowanie lepiej odrobiły swoje „zadanie domowe”. Zawodniczki Mon-Polu od pierwszych minut zagrały bardzo twardo w obronie i kreatywnie w ofensywie. Starały się tak konstruować swoje akcje, aby wypracowywać sobie czyste pozycje rzutowe. A kiedy nie udawało się zdobyć punktów po pierwszym rzucie, ofiarnie walczyły na tablicy. Dotyczyło to zresztą w równym stopniu obrony co ataku.
Płocczanki już w pierwszej kwarcie wypracowały sobie kilkupunktową przewagę, którą przez kolejne dziesięć minut jeszcze powiększyły. Nie zraziły się nawet faktem, że trzecia kwarta należała do przyjezdnych, które robiły wszystko, aby wrócić do gry i powalczyć o wygraną. Decydujące o wszystkim dziesięć minut to popis miejscowych, które odniosły bardzo przekonujące, 19-punktowe zwycięstwo. A to oznacza pozostanie Mon-Polu na zapleczu Ford Germaz Ekstraklasy i degradację Batona Basket 25 do drugiej ligi.

Mon-Pol Płock – Baton Basket 25 Bydgoszcz 81:62 (21:12, 12:20, 20:13, 25:15)

Mon-Pol: Szarzyńska 26, Maj 22, Sikorska 8, Morawiec 9, Krzysztofik oraz Iwan, Domańska 2, Trzewikowska, Kutycka 2, Gruchot, Trzeciak 2

Baton: Palacz 3, Szybała 26, Bandoch 3, Pytlarczyk 14, Faleńczyk 4 oraz Walczak, Cilińdź, Pawlikowska 4, Rudzińska 5, Putkamer, Szpakowska


Zdjęcia z meczu w naszej galerii - tutaj >


fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE