reklama
reklama

Emocje w derbach Mazowsza. Wisła miała szanse, ale ich nie wykorzystała

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Wisła Płock S.A.

Emocje w derbach Mazowsza. Wisła miała szanse, ale ich nie wykorzystała - Zdjęcie główne

foto Wisła Płock S.A.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWygrana w wyjazdowym meczu z Polonią Warszawa mogła znacznie przybliżyć Wisłę Płock do drugiej w tabeli Bruk-Bet Termalici Nieciecza. Nafciarze mieli swoje sytuacje do zdobycia gola, ale i kilka razy zrobiło się gorąco pod bramką Bartłomieja Gradeckiego. Ostatecznie w Wielką Sobotę bramek przy Konwiktorskiej nie było, co nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn.
reklama

Hit 29. kolejki BetClic I Ligi nieco rozczarował, bo bramek przy Konwiktorskiej nie było. Nie można jednak powiedzieć, że okazji do zdobycia goli nie było - gospodarze dwukrotnie uderzyli w poprzeczkę, w końcówce w bramce Polonii uwijał się Mateusz Kuchta, a pod koniec pierwszej połowy piłkę praktycznie z linii bramkowej wybijał Michał Kołodziejski. W meczu działo się sporo.

Żywa pierwsza połowa

Jeśli pierwsze 45 minut rozczarowało, to tylko pod względem liczby zdobytych bramek, czyli ich braku. Zaczęło się od brudnej gry gospodarzy, którzy raz po raz faulowali Ibana Salvadora. Gwineczyk znany jest ze swojego temperamentu i dodawania "od siebie", ale w Warszawie to nie piłkarz Wisły sprowokował nieczystą grę. Sędzia Łukasz Kuźma po pierwszym faulu oszczędził Bartłomieja Poczobuta, bo już wtdy pomocnik mógł zarobić żółtą kartkę. Po kilkudziesięciu sekundach arbiter za faul na Salvadorze ukarał... samego Salvadora i Kołodziejskiego. Gra na chwilę się uspokoiła, choć po pierwszych 45 minutach napastnik Wisły leżał na murawie przynajmniej pięć razy. 

reklama

Kiedy zawodnicy skupili się na grze w piłkę, widowisko zyskało. Były momenty, w których przeważała Wisła, były takie, w których to Polonia zamykała Nafciarzy w okolicach 20-30 metrów przed własną bramką. Była duża intensywność, sporo kombinacyjnej gry i przede wszystkim sytuacje do zdobycia goli. Gospodarze najlepszą mieli po pół godziny gry, kiedy to z linii pola karnego w poprzeczkę uderzył Krzysztof Koton. Groźnie było jeszcze kilka minut wcześniej, kiedy to Gradecki insynktownie interweniował po strzale Ilkaya Durmusa - piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Wisły. 

Najlepszą sytuację w pierwszej połowie miała jednak Wisła - po kombinacyjnym rozegraniu rzutu wolnego w świetnej sytuacji znalazł się Iban Salvador. Gwineczyk uderzył jednak zbyt lekko i Kołodziejski zdołał wybić futbolówkę zmierzającą do bramki w ostatniej chwili. 

reklama

Polonia przycisnęła, końcówka dla Wisły 

Po zmianie stron sytuacja nieco się zmieniło. Mariusz Misiura poszukiwał rozwiązań i wprowadzał kolejnych rezerwowych na boisku, a Dominika Kuna rzucał z prawego wahadła do środka pola, potem na lewe wahadło i znów na środek. Pomocnik mocno się napracował przy Konwiktorskiej. 

Wisła oddała jednak inicjatywę, a rozpędzona Polonia naciskała coraz bardziej. Gospodarze drugi raz obili poprzeczkę, a w świetnej sytuacji Łukasz Zjawiński nie trafił czysto w piłkę. Napastnikowi Polonii takie sytuacje zdarzają się w tym sezonie niezwykle rzadko. 

Czarne Koszule nie potrafiły jednak pokonać Gradeckiego, co w końcówce mogło się zemścić. Już po zejściu Daniego Pacheco Nafciarze w końcu się odkręcili i sprawili, że Mateusz Kuchta musiał się napracować. Bramkarz Polonii insynktownie odbił strzał Jimeneza, który w pierwszej chwili wyglądał jak dogranie. Bramkarz Polonii obronił też strzał Denisa Bosjnaka, ale przy sytuacji Bartłomieja Borowskiego nie miałby nic do powiedzenia. Młody napastnik nie trafił jednak w piłkę tak, jakby chciał i ta ostatecznie przeleciała nad poprzeczką. W końcówce jeszcze raz uderzył Jime, ale zbyt lekko i w sam środek bramki.

reklama

Gole przy Konwiktorskiej w Wielką Sobotę nie padły, co nie może satysfakcjonować żadnej z drużyn. Bruk-Bet Termalica Nieciecza w poniedziałek gra w Pruszkowie ze zniczem i w przypadku wygranej powiększy dystans nad Wisłą do 7 punktów.

Polonia Warszawa 0-0 Wisła Płock

Polonia: 96. Mateusz Kuchta - 24. Ernest Terpiłowski, 4. Przemysław Szur, 26. Michał Kołodziejski, 5. Erjon Hoxhallari - 15. Dani Vega, 55. Bartłomiej Poczobut, 8. Oliwier Wojciechowski (73, 10. Michał Bajdur), 16. Krzysztof Koton (87, 7. Marcin Kluska), 99. İlkay Durmuş (34, 17. Marcel Predenkiewicz) - 9. Łukasz Zjawiński.

reklama

Wisła: 99. Bartłomiej Gradecki - 14. Dominik Kun, 44. Marcus Haglind-Sangré, 25. Nemanja Mijušković, 5. Bojan Nastić, 91. Gleb Kuczko (65, 27. Bartosz Borowski) - 6. Krystian Pomorski (46, 2. Kevin Čustović), 30. Denis Bosnjak, 8. Dani Pacheco (85, 19. Andrias Edmundsson) - 66. Iban Salvador (65, 18. Jime), 20. Łukasz Sekulski (76, 22. Piotr Krawczyk).

żółte kartki: Kołodziejski, Szur - Iban Salvador.

sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo